Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2010, 21:21   #14
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Sytuacja wymknęła się spod kontroli. To było pewne. Zresztą, ciężko powiedzieć, czy w którymkolwiek momencie się tam znajdowała.
Najpierw oskarżenie rzekomego posła, które wzburzyło krew nawet w Barcie, potem jego opowieść o biednym, chorym synku, która, bądźmy szczerzy, przekonała Hanzytę i zbiła go z tropu.
A teraz jeszcze opowieść Uriela. Skąd Ciemność bierze pomysły na takie potworności? Ale efekt był dobry- teraz rozmowa wymknęła się z kontroli nie tylko młodemu rzecznikowi, ale i dzikoklanycie. Nie pokazał tego po sobie, ale na pewno Bartolomeo wyrwał się spod jego uroku. I, co prawda, jego dziecko było jeszcze bardziej tajemnicze niż przedtem, ale jedno wiedział.

- Szanowny pośle- usiadł z powrotem na swoim miejscu, przywracając wyraz spokoju na twarzy- zarówno ja, jak i mój przyjaciel, powiedzieliśmy wiele gwałtownych słów, z których część może- akcent padł na to słowo- nie mieć pokrycia w rzeczywistości. Jednak wszyscy tu jesteśmy świadkami, że bez ogródek zarzuciłeś nam, że te oto amulety- złapał swój w rękę i wyciągną trochę w stronę Abdula, jakby chciał mu go dokładniej pokazać- symbolizują służbę Ciemności. Jak wie prawie każdy na Stepie, te amulety są oznakami naszej służby dla Azariasza, wiedźmiarza, zwanego nie bez powodu Ojcem Ocalenia. Rzuciłeś bardzo konkretne oskarżenie i każdy Hanzyta powie Ci, że w tym momencie kończy się miejsce na gładkie słówka- nie było to łatwe, ale Bartolomeo zachowywał spokojny, niemal przyjazny ton i odpowiedni wyraz twarzy.

- Albo zatem odwołasz swoje słowa, a wtedy możemy rozmawiać o gościnie, albo je podtrzymasz, ale wtedy, wybacz moją ciekawość, czy naprawdę zamierzasz nocować w naszym namiocie? Co jednak sami mamy pomyśleć o człowieku, który chce nocować z poddanymi demonów? Czy może jednak źle Cię zrozumieliśmy? Może Twoje oskarżenie skierowane było w kogoś innego?

Poważnie, Bartolomeo nie wiedział, co zrobić z kwestią dziecka. Niewinna ofiara, czy może złowrogi upiór?

„To nie dylemat na moją głowę. Niech tylko Abdul odstąpi trochę pola w dyskusji, poproszę na bok Uriela i Rostowa i zobaczę, co oni myślą. To oni powinni znać się na takich mrocznych sprawkach. Namiot ma akurat dość wygodny przedsionek, spokojnie tam sobie porozmawiamy”- planował jeszcze, czekając na, zapewne ciętą, ripostę dzikoklanyty.
 
__________________
"Wiadomo od dawna, ze Ziemia jest wklęsła – co widać od razu, gdy spojrzy się na buty: zdarte są zawsze z tyłu i z przodu. Gdyby Ziemia była wypukła, byłyby zdarte pośrodku!"
Wojnar jest offline