Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2010, 21:05   #742
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Lightbulb Koniec

I tak, wraz z moim ostatnim postem,

ogłaszam oficjalny koniec sesji
Pani Kryształu


Pani Kryształu rozpoczęła się 27 stycznia 2006 roku, zakończyła zaś 15 marca 2010 roku.
Trwała 4 lata i 47 dni. Miała trzy ściśle powiązane fabularnie rozdziały.

Aż ciężko uwierzyć, że minął już taki szmat czasu... PK była pierwszą sesją, którą zaczęłam prowadzić na forum, a dla wielu graczy pierwszą sesją rozgrywaną w taki sposób. Jestem dumna, że udało się nam, mimo różnych perturbacji, doprowadzić przygodę do końca.

[Rekrutacja] Pani Kryształu ([Rekrutacja] Pani Kryształu)
[komentarze Pani Kryształu] Kryształowe Kwiatki

Pierwszy rozdział sesji - jak to zwykle bywa - szedł najżwawiej. Gracze mnożyli wątki, a ja miałam pełne ręce roboty składając je w całość.

W pierwotny skład sesji wchodzili:
Aurora Borealis, czyli Fosth'ka;
zaluk, czyli Bast;
Ribesium w roli Maureen;
Nadel jako Nathiel;
Frosty w roli Anzelma; i
Lyssea jako Phaere.
Wszyscy oni wcześniej czy później odeszli z forum (z wyjątkiem córy marnotrawnej, powracającej jak bumerang Ribe), pozostawiając swe postacie kolejnemu pokoleniu graczy w PK - lub na pastwę MG.

Z pierwszego składu do końca sesji ostała się jedynie Lyssea, która przez bite cztery lata cierpliwie słuchała moich próśb, gróźb, poganiań, marudzeń narzekań i stania z batem gdy pisała (albo i nie ) swoje posty. Za co należą jej się oklaski i słowa podziwu. Ja bym na jej miejscu chyba nie wytrzymała


W drugim rozdziale opowieści Krakov zastąpił Nadela, a Glyph Frosta, kontynuując historię. Postać zaluka zawróciła do miasta i zniknęła drużynie z oczu, Maureen zaś - zgodnie z życzeniem właścicielki - zginęła śmiercią tragiczną i tajemniczą (to już był bonus od MG ). Do drużyny dołączyła także Milly wcielając się w trudną rolę ducha tei'ner.

Tu należą się potężne oklaski, pochwały, kwiaty, łapówki i wyrazy uznania Glyphowi, który nie tylko rewelacyjnie wcielił się w trudną rolę Anzelma, ale i nie raz, nie dwa i nie pięć niósł na swoich barkach cały ciężar sesji, rozwiązując wszystkie zagadki, a niejednokrotnie wręcz pisząc solo li i jedynie z MG. Gdyby nie on zapewne zamknęłabym sesję nie dotarłszy do końca przygody.

Podziękowania należą się również Nightcrawlerowi i abishaiowi, który pomagali mi w technicznych aspektach prowadzenia rozgrywki.


W trzecim rozdziale nastąpiło kolejne przesortowanie. Z sesji i forum zrezygnowały Aurora i Milly, do drużyny dołączył zaś Mivnova w roli lilenda Latiena, i abishai jako szalony sukkub Liliel, który swoim nieprzewidywalnym zachowaniem nieustannie psuł szyki graczom i ich postaciom (dając się we znaki zwłaszcza Selenie), wprowadził za to do sesji nowe pokłady energii, której jednak od jakiegoś czasu już jej brakowało.

Przyznam, że ostatnia część PK była dla mnie najtrudniejsza. Czasami miałam już wyżej uszu wlekącej się - również z mojej winy - fabuły, niepiszących, odchodzących graczy i sesji, która opatrzyła mi się na dziesiątą stronę. Jednak przez ostatni miesiąc czy dwa pisało mi się coraz lepiej, a dziś... no cóż - poryczałam się, zwłaszcza pisząc scenę śmierci Seleny-Fosth'ki.
Będę tęsknić za tą sesją ;(


Lysseo, Glyph, abishai
i wszyscy moi byli gracze
dziękuję Wam za wspólnie spędzone (jak to brzmi...) lata,
świetną zabawę i cudowną sesję, jaką stworzyliście.



chlip...
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 15-03-2010 o 22:30.
Sayane jest offline