Tomasz jest zbyt wściekły (chyba nawet na siebie) aby przejmować się wdziękami kobiety. Zresztą tylko kurtyzany dosiadają się do stolika bez zaproszenia, przechodzą na ty i zapominają się przedstawić po czym sugerują wspólne wyjście.
Dunin wychodzi z restauracji i podąża w kierunku hotelu. Sugestia jest chyba jasna - odpowiedzi tu i teraz, albo Dunin jedzie w swoją stronę. Po dojściu do hotelu reguluje rachunek i wsiada w samochód. Gdzie pojedzie to sie okaże w zależności od postępowania nieznajomej. Piłka po jej stronie kortu. Jeżeli jeszcze raz będzie usiłowała dotknąć Dunina zwłaszcza po twarzy - liść bez ostrzeżenia.
Kolejna wyskakująca z pudełka masonka po prostu przebrała miarkę Dunina. |