Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2010, 21:34   #786
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
Ork zaległ na jednym z łóżek piętrowych. Pół przytomnego kompana, wrzucił delikatnie na drugą pryczę (górą) i pozwolił aby kac wraz z zimnymi okładami robiły swoje. On sam założył sobie kolejne prześcieradło na głowę, zawinął w turban i zasiadł na pryczy…
Czekać długo nie musiał. Nizz, drow, mag jakiś… zaczęli się schodzić. Na nieszczęście najpierw przyszła drużyna przeciwna, tak więc przez chwil parę Barbak czół się osamotniony.
Na pozdrowienie zareagował uniesioną ręką i charakterystycznym dla obecnego stanu <burb!>
Następnie drow zaczął się rozbierać. Tak po prostu. Nie zapytał nawet czy komuś to nie przeszkadza… ale skoro przeciwnik zagrał taką kartą… Barbak spojrzał z na poły odsłoniętych na patykowatego chuderlaka… buhahhahahahahah… chciało by się rzec. No ale dobra…
Ork spojrzał na swe nóżki… różowe szpilki. Zdjął je, potem koszulę. Napiął muskuły:
Morphed Muscle by *Blathering on deviantART (zmieńcie kolor skóry a także kolor i krój bielizy…)

Uśmiechną się znacząco do drow’a. Do tego buhahahahahahahahah mężczyzny.
Potem jakieś walenie doszło zielonych uszu. Ktoś ewidentnie starał się dostać do środka.
Barbak otworzył drzwi.
Kall’eh.
Uradowany Kall’eh.
Uradowany Kall’eh. Z piwskiem.
Na zielony pyszczek wykwitł paskudny uśmiech.
Zaraz potem karzeł dobył jakiejś płachty, rozwinął ją, ukazał kolorowe plamki. Objaśnił szybko zasady… Barbak zatarł łapki.
YouTube - Bomfunk mc's
- Barbak, Szarleju, i Wy tamoj, kto staje zemeną we szranki?
- Dawaj te szranki… nie mówiłeś w zasadach o nich, ale jesteś na tyle pijany, że nie będziesz oszukiwał. Ja zresztą też.
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline