Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2010, 20:25   #42
Endless
 
Endless's Avatar
 
Reputacja: 1 Endless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodze
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=hii17sjSwfA[/MEDIA]

Walka z bestiami była wyjątkowo absorbująca. Gdy wszyscy rozproszyli się, Yukiko, Itsuki i Takara walcząc ramię w ramię eliminowali kolejne bestie. Chociaż z początku nie byli świadomi słabych punktów tych stworów, to dzięki współpracy szybko je odnaleźli. Co chwilę zmuszeni byli odskakiwać, gdyż nadlatujące bestie uderzały w ziemię z miażdżącą siłą.
- Itsuki-san, za tobą! - Yukiko krzyknęła do towarzyszego, za którym pojawiła się jedna z bestii gotowa do zadania śmiercionośnego ciosu.
Shinigami kopnął stwora z którym w tej chwili walczył i obracając się w stronę bestii przed którą ostrzegała go Yukiko zdołał przeciąć jej łapę w miejscu gdzie jarzył się ów dziwny symbol. Hanabashi skinął głową do Yukiko, która uśmiechnęła się i doskoczyła do najbliższego wroga. Gdy zupełnie niespodziewanie jeden ze stworów walczących z Takarą obrócił się i ruszył do jej towarzyszki, dziewczyna wyzwalając Kidou w głowę najbliższego stwora pozbyła się natręta i szybko wypowiedziała kolejną inkantację.
- Bakudou no yon - Hainawa!
Z koniuszków jej palców wystrzelił złocisty strumień który oplótł pędzącą na Yukiko bestię i skutecznie ją unieruchomił przybierając postać liny. Bestia zaryła w podłoże, a gdy próbowała się uwolnić szybkie pojawienie się przy niej Takary i wbicie katany w symbol na jej dłoni zakończyło całą sprawę. Dziewczyna wyjęła ostrze i rozejrzała się po polu bitwy. Większosć bestii została już zabitych lecz nie zostawały po nich żadne ślady - no może oprócz nielicznych rozbryzgów czarnej mazi. Itsuki odbijając się od ziemi wyskoczył w powietrze i przeciął łby ostatnich nadlatujących bestii, które lada moment miały zmiażdżyć Shihase. Gdy dziewczyna lustrowała okolicę, gdzieś na skraju lasu, pomiędzy drzewami ujrzała ludzką postać skrytą w czarnym płaszczu z kapturem. Tajemnicza istota promieniowała fioletową poświatą. Po chwili jednak obróciła się i zagłębiła w las. Takara wachała się przez chwilę, po czym zdecydowała się popędzić za nieznajomym. Pogoń za szybko poruszającym się źródłem fioletowej poświaty była dla dziewczyny wyzwaniem. Musiała wykazać się nie tylko szybkością lecz dużą zwinnością, gdyż manewrowanie pomiędzy drzewami nie było łatwe.
W końcu dostarli na skraj lasu. Gdy Takara wydostała się zza drzew, spostrzegła postać w czarnym płaszczu stojącą nieruchomo i patrzącą z wzgórza na pogrążone w śnie miasto. Dziewczyna zatrzymała się i sięgnęła po schowaną wcześniej katanę. Chwyciła ją oburącz i powoli ruszyła w stronę nieznajomego. Postać odwróciła się odrzucając na bok fałdę płaszczu i dobywając umieszczonej przy lewym udzie katany...

Gdy tylko ostatnie bestie zostały dobite, na polu walki stali Yukiko z Yukim, Itsuki, Shihase i Mitsuo. Sora była bezpieczna w domu. Takary i Suiren nigdzie w pobliżu nie było.
- Martwię się o nie. - przyznała Shimizu. Poszukam Takary. Ty Yuki zajmij się ranami pozostałych...
Yukiko używając shunpo znalazła się na krańcu polany i pędziła do lasu. Przedzierała się przez niego dobre dziesięć minut, kiedy w końcu wypadła na wzgórze. To, co ujrzała przyprawiło ją o zimne dreszcze i potężny zawrót głowy. Upadła na kolana, a w jej szeroko otwartych oczach pojawiło się przerażenie. Przed nią na czerwonej trawie leżało ciało Takary. Z jej poderżniętego gardła na ziemię wypływała ciepła jeszcze krew.
"Yuki..." - pomyślała z przerażeniem, gdy dotarło do niej to co widziała przed sobą.
Shimizu wstała i zataczając się przed siebie podeszła do ciała dziewczyny swojego brata. Dotknęła jej skroni utwierdzając się w przekonaniu. Pojawienie się na wzgórzu znajomego reiatsu wzbudziło w niej jeszcze większe przerażenie. Wstała i odwróciła się, aby ujrzeć twarz brata.
- Yukiko, co się... - zauważył ciało Takary.

Dużo czasu minęło, kiedy Yukiko wraz z Yukim wróciła do pozostałych. Wszyscy shinigami wyczuwając ich przybycie odwrócili się i zamarli. W ramionach chłopaka leżała zakrwawiona Takara.
 
__________________
Come on Angel, come and cry; it's time for you to die....
Endless jest offline