Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2010, 23:57   #50
Ravanesh
 
Ravanesh's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputacjęRavanesh ma wspaniałą reputację
Kiedy zapanował ten cały chaos Annie zapragnęła tylko jednego uciec i gdzieś się schować. Tylko dokąd? Obszar poza miejscem oświetlanym światłami autobusu był jedna zamazaną plamą. Wiedziała że jeśli chce uciekać to tylko za kimś, za kimś kto widzi lepiej i przed nią wybierze bezpieczną ścieżkę którą Annie mogłaby podążyć. Tylko kogo wybrać w takiej sytuacji? Tam! Rude włosy Jenny połyskiwały tak ze nawet Carlson je widziała. Ale nagle dziewczyna zniknęła jej z pola widzenia. Co się stało?! Obok Annie jakiś mężczyzna próbował uciekać ale jego kolano chrupnęło i facet pod własnym ciężarem zwalił się na ziemię. Carlson odruchowo powiodła wzrokiem po ziemi tam gdzie upadł ten facet i kawałek dalej zobaczyła leżąca na ziemi Jenny. Już chciała tam pobiec ale zorientowała się ze coś jest cholernie nie tak. Bo oprócz dźwięków wystrzałów od strony autokaru słyszała jakieś tępe uderzenia. Co to u licha jest?! A później znowu ten dziwny głos! Tyle że tym razem mówił po angielsku a nie łaciną. A poza tym najwyraźniej wydobywał się z ust matki Patricka a przecież chwile wcześniej Annie była pewna że to Duncan, drugi kierowca mówił w ten sposób.
No i słowa które padały z ust większości pasażerów. Nikt nie krzyczał czegoś w stylu: Mój Boże, on ma broń! Nikt się nie przejął że jakiś psychopata zastrzelił właśnie człowieka. W zasadzie, z tego co mówili wynikało że są mu wdzięczni. Dlaczego? Co się stało z Duncanem że wszyscy uznali że zasłużył na śmierć? I kto kogo uderzał tam przy autobusie? A co do tego wszystkiego maja znaczyć te słowa o powrocie i osiemnastu ofiarach?
Coś co Annie usłyszała wyrwało ja z otępienia w które najwyraźniej wpadła. Jenny prosiła o pomoc w usztywnieniu jej palców. Annie natychmiast udała się w tamta stronę. Zabrała się do udzielania pomocy ale cichym głosem skierowanym tylko do rudowłosej kobiety zapytała:
- Możesz mi powiedzieć dlaczego ten tam żołnierz właśnie zastrzelił kierowcę?
 

Ostatnio edytowane przez Ravanesh : 23-03-2010 o 23:59.
Ravanesh jest offline