Sesja Wahammera ( notabene z lastinn). Szczurołap walczy w kanałach z wielkim szczurem. Szczur zaatakował i spudłował, teraz kolej gracza.
MG: Heh, z takim WW jakie wy macie to ta walka będzie długo... oooo ( krytyk i podwójna furia Ulryka)
Ostatnia sesja, także młotka:
Ja jako elfka ( nie śmać się
) wszedłem ( weszłam?) na drzewo kiedy była moja część warty. Po kilku wydarzeniach spadłem.
Ja: Dobrze, że wszedłem na pierwszą gałąź. A jakie to było drzewo?
MG: Sekwoja ( pierwsze gałęzie na wysokości 70 metrów).
Przez 2 godziny z tego ryliśmy i wymyślaliśmy różne "powiedzonka"
"Niedaleko pada elfka od sekwoi"
Sesja Neuro. Moja pierwsza. Jedziemy na wozie. Gram szlachcicem samurajem, jeden kumpel mechanikiem, kolejny najemnikiem, a trzeci milczącym człowiekiem z pustyni. Rozglądam się po drużynie i mówie:
- Ale mi się towarzysze trafili, Mechanik z niewyparzoną gębą, żołnierz raptus i .... Dave
( to był nasz tekst sesji ^^)