Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2010, 18:48   #29
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Strażnicy ich przepuścili. Animositas po raz kolejny zadał sobie pytanie czy to zasługa gróźb Grzecznego czy też strach przed gniewem Sigmara. Któż z nich mógł to wiedzieć. Ani zobaczył jakiś pijaków, jednego z samopałem w ręku, którzy zagadywali jakąś dziewczynę. Maxa i Grzecznego na moment zamurowało, Ani żył w celibacie więc piękno kobiety nie robiło na nim najmniejszego znaczenia. Animositas pewniej chwycił młot i powiedział:
-Dzień dobry miłej pani.- Następnie zwrócił się do bandytów. -Witam, niech Morr będzie wam łaskaw po drugiej stronie.- Ani dostrzegł błysk strachu w oczach pijaków. Później odezwał się Max co najwidoczniej przesądziło sprawę. Bandyci zaczęli uciekać. Ani przez moment zastanawiał się czy nie pobiec za tym co miał samopał. Zaniechał jednak tego zamiaru ponieważ uznał że jeśli akolici Ulryka nie używają łuków ani kusz to i jemu nie wypada, zwłaszcza takiej broni jak samopał.

Ani ukłonił się nisko. Zwrócił się do kobiety:
- Zwą mnie Animositas Ariel, Ani.-. Ani zobaczył oczy grzecznego, położył rękę na ramieniu Maxa i powiedział" -Nie rób tego, ją i grzcznego chyba coś łączy.
 
pteroslaw jest offline