Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2010, 14:45   #24
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
,,O! Sekcja zwłok. W końcu coś odprężającego. Musze się postarać nie polemizować z tym durnym wężem. Tak, skupmy się na zwłokach. Ładnie przegnił, bardzo ładnie.

Zapatrzył się w zwłoki tak bardzo, że gdy czarodziej rzucił mu wątrobę wybiegając z pwinicy, krasnolud ledwo ją złapał, organ wypadał mu z jednej ręki do drugiej przez kilkanaście sekund aż Rozpruwacz nad nim nie zapanował. Cała sytuacja wyglądała raczej komicznie biorąc pod uwagę to jak krasnolud kiwał się we wszystkie strony przy kazdej próbie zapanowania nad organem. W końcu gdy już trzymał go w lewej ręce otarł pot z czoła i wydając z siebie lekkie -Uff, ledwo, ledwo.Rozejrzał się nagle po towarzyszach z szeroko otwartymi oczyma i spoglądając na Pana Maskę, wysyczał:
-Zostaw to bez komentarza, serdecznie proszę.

Gdy mag wrócił do piwnicy, krasnolud nie bardzo wiedział co powiedzieć, w sumie nie był zły, od ponad dwóch miesięcy nie trzymał wnętrzności w rękach, więc to go trochę ożywiło. Więc uśmiechnął sie do maga i powiedział:
-Dzięki, to było bardzo rozgrzewajace. Robhun wrzucił wątrobę do słoika z alkoholem i popatrzył na swoje mało czyste dłonie, z początku pomyślał, że fajnie byłoby wytrzeć je o Zmiie, ale zaraz zacząłby się czepiać, otarł więc wszystko o tunikę.

Widząc jak Zmiia odrzuca butelki począł się zastanawiać co może się im ukazać za chwilę. Na wszelki wypadek chwycił swój krótki miecz.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline