Wątek: Graczki w rpg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2010, 22:12   #16
Karenira
 
Karenira's Avatar
 
Reputacja: 1 Karenira nie jest za bardzo znanyKarenira nie jest za bardzo znanyKarenira nie jest za bardzo znanyKarenira nie jest za bardzo znanyKarenira nie jest za bardzo znanyKarenira nie jest za bardzo znanyKarenira nie jest za bardzo znany
Ponieważ temat dotyczy mojej płci, nie mogę się powstrzymać od odpowiedzi. Najłatwiej rzecz jasna będzie mi zdradzić jak to jest ze mną. Oczywista oczywistość, graczki grają inaczej. Głównie ze względów różnic wynikających z toku rozumowania.

Niejednokrotnie miałam okazję stwierdzić, że moje pojmowanie świata, wymyślonego czy też nie, odbiega od sposobu myślenia męskiej części populacji. To co zostało tutaj powiedziane pasuje jak najbardziej. Mam zwyczaj bardziej rozwlekle formułować wypowiedzi, na sesji chętnie opisywałabym przekrój przez emocje postaci. Do tego jednak warto też dodać, że jeśli trzeba wykazać się czystą logiką (pojęcie abstrakcyjne jak dla mnie) odpadam. Większość rzeczy odbieram przez pryzmat emocji i czegoś, co można nazwać kobiecą intuicją. Dlatego też pomysły jakie rodzą się w mojej głowie są diametralnie różne od tych powstałych w męskich umysłach. W czasie gry potrafię wychwycić niuanse (o ile w ogóle się jakieś pojawiają), na które męska część drużyny nie zwraca nawet uwagi. Za to w sytuacjach wymagających bardzo szybkiej reakcji zapętlam się we własnych słowach. Podejmowanie błyskawicznych decyzji zdecydowanie nie jest moją domeną.

W scenach walki owszem mogę czuć się lekko zagubiona, ale bierze się to z braku wiedzy na ten temat, a nie z ogólnej niechęci do przemocy. Jeśli sesja nie opiera się tylko na rąbance to jest spora szansa, że będzie mi się podobała. Tylko MG musi być wyrozumiały, bo swoich myśli nie wyrażam treściwie. I jeszcze jedno, wątek wcale nie musi ocierać się o romanse, żebym podczas gry odnalazła zadowolenie. Emocje postaci wcale nie muszą być pozytywne.

Z ciężkim sercem przyznaję, że od kobiet często mniej się oczekuje. Nie wszyscy przyzwyczajeni są, że jakaś w ogóle pojawia się w drużynie i traktują to jak specjalną okazję, chroniąc taką istotę przed całym zmyślonym złem świata. Cały czas oczywiście mówię o tradycyjnym graniu, ponieważ na forum rzecz ma się inaczej.
 
__________________
"...pogłaskała kota, który ocierał się o jej łydkę, mrucząc i prężąc grzbiet, udając, że to gest sympatii, a nie zawoalowana sugestia, by czarnowłosa czarodziejka wyniosła się z fotela."

Ostatnio edytowane przez Karenira : 26-03-2010 o 22:55.
Karenira jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem