Pierwszą myślą Maxa było odnalezienie Tupika. Po zastanowieniu stwierdził jednak iż niebezpiecznie jest zostawiać towarzyszy samych na pastwę losu. Niebezpiecznie zarówno dla niego jak i dla nich. Gdy wrócił do grupy okazało się, iż Tupik znajduje się tam, wraz z towarzyszami. Postanowił się podzielić z nim swoimi przemyśleniami.
Pozwolił sobie na uśmiech. - Tupik. Właśnie miałem cię szukać. Jest pewna sprawa którą powinniśmy omówić na osobności. Jeżeli oczywiście możemy sobie pozwolić na pewną zwłokę. Tupik zwolnił na chwilę wraz z Maxem, pozwalając reszcie wyprzedzić ich obu w drodze do kryjówki.
-Mów, tylko oby to było ważne. - stwierdził stanowczo, choć przy okazji przypomniał sobie, że była to dobra okazja na opiernicz... "Ciekawe po co się Max oddzielał..." - zastanawiał się czekając na to co ma mu do powiedzenia nowy.
-Jest. Pozostali nie mogą o tym wiedzieć-Powiedział Max równie stanowczo.-Wiem że prawdopodobnie się już tego domyśliłeś, ale odkryłem powiązanie między zabiciem Harapa a kultystami. Jak ci kiedyś mówiłem studiowałem magię w Altordfie. Wyrzucono mnie i skazano na śmierć za poznanie kilku tajemnic których nie powinienem poznać. To miasto musi zostać uspokojone i to jak najszybciej. Pamiętasz jak mówiliśmy wcześniej o demonach? Dla mniejszych wystarczy prosta ofiara, kawałek ciała czy życie bezdomnego. Dla większych demonów potrzeba potężnego ładunku emocjonalnego i siły życiowej. Takiego jak świątynia chaosu... lub płonące miasto. Właśnie dlatego musisz wiedzieć. Pokój w mieście oznacza dla kultystów utratę olbrzymiej przewagi. A skoro tak... przeprowadzą zamach na twoje życie najszybciej jak to możliwe. Ja nie mam dość charyzmy by poprowadzić całe to tałatajstwo. Dlatego potrzebuję twojej pomocy. Ja mam wiedzę, a ty środki.-przerwał na moment-I jeszcze jedno. Zstąpienie większego demona doprowadzi do upadku miasta w mniej niż godzinę. Taka mała motywacja. Potrzeba by było także dopracować plan. Ale to w spokojniejszym miejscu. I uważaj na tę kobietę. Coś jest z nią nie tak. Przypomina mi łowczynie spadków które widziałem w Altdorfie. Miłe do czasu wbicia noża w plecy. Tupik miał ochotę wrzasnąć, przez kilka sekund wyobrażał sobie jak na cały głos opiernicza nowego, dopiero po chwili gdy nieco ochłonął i zrozumiał , że nie może zwracać na siebie uwagi, powiedział spokojnie Maxowi - przyśpieszając w stronę grupy, wiedząc , że ta rozmowa donikąd nie prowadzi.
- Słuchaj Max, cała banda ma na koncie gorsze sprawki niż jakaś tam ucieczka z kolegium. Tu są wolne księstwa, pieprzyć kolegia i kultystów. Rozumiem co chcesz powiedzieć, że za tydzień jeśli w mieście będzie chaos i mord na ulicach to przybędą demony i to wielkie - choć dla mnie nawet mały demon jest wielki więc mam to gdzieś. Jeśli zaś nie znasz tej kobiety to lepiej nic nie mów i słuchaj, opinie i stereotypy tylko mieszają osądy i nie martw się mam plan a nawet kilka, jednak porządne plany muszą opierać się na informacjach a nie zgadywankach. -Właśnie o to chodzi. Jeżeli sytuacja natychmiast się nie uspokoi to chaos możemy mieć już dziś w nocy. I nie myśl że przesadzam. A o planach wiem co nieco. Te najbardziej misterne zawsze rozbijają się o szczegóły. 13 lat byłem trenowany do spiskowania, obalania władców, niszczenia wrogów wewnętrznych. Jeżeli się czegoś nauczyłem to tego że nigdy nie ma pewnych informacji. I ludzi też.
-No więc będzie i nic na to nie poradzimy, mam wątpliwości czy uda się w tydzień, ale w noc, bez danych to niewykonalne. I powiem Ci bardzo mądrą rzecz, a właściwie wszystkim wam powiem - tempo jakie narzucił Tupik sprawiło, że z powrotem przyłączyli się do reszty grupy
- Jeśli masz problem który możesz rozwiązać to po co się martwisz... jeśli jednak masz problem którego nie możesz rozwiązać to na co się martwisz??
Twoje martwienie i tak nic nie wskóra jeśli nic nie możesz zdziałać, a jak możesz to po prostu to rób. - miał nadzieję , że doda tym otuchy nie tylko Maxowi ale i całej reszcie bandy. Maxa ucieszył optymizm Tupika.-Cóż w takim razie prowadź.-powiedział i ruszył w drogę. "W końcu co najwyżej zginiemy i stracimy dusze. Zawsze mogło być gorzej"-pomyślał.
Słowa Tupika sprawiły że wrócił myślami do planów podboju miasta. Powoli w jego głowie zaczął krystalizować się plan i jego szczegóły. Ale postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami dopiero w kryjówce.
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli |