Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2010, 22:42   #15
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Puszka z zawartością mięsopodobną miała znikome walory smakowe, jeśli za takowe można przyjąć chemikalia mające utrzymać ową masę w jednym kawałku, konserwanty, barwniki i całą resztą świństw zaczynających się od literki e. Z drugiej strony już wolała standardowe MRE, każdy zawierał opcjonalne tabasco, jakim można było zabić wszelki brak smaku.
Dojadła zawartość konserwy bardziej z podejściem, ze nie wiadomo kiedy będzie czas na kolejny, a organizm energii potrzebuje. Nawet jeśli miał by być typowo tłuszczowo- węglowodanowa, jak ta.

O, obowiązkowa, zapewne, urocza ‘randka’ z dowódcą.
Ciekawe po kim będzie trzeba tym razem posprzątać, bądź za kogo świecić oczyma…
Wrzuciła pustą puszkę do utylizatora, wraz z jednorazową chusteczką w jaką wytarła ostrze noża jakim ową konserwę jadła. Nóż na powrót wylądował w pochwie wiszącej wysoko na udzie prawej nogi.



Ruszyła spokojnym krokiem w stronę hangaru. Na zapoznanie się z resztą teamu przyjdzie czas. Ale jak widać nikt się do tego jak na razie nie palił.
Jedno było faktem. Tak ‘przebabionej’ ekipy to jeszcze nie widziała.
I niestety nie wróżyło to za dobrze.
Ale będzie to problem dowódcy.
Więc na pewno nie jej.
Ta myśl sprawiła, że tylko uśmiechnęła się lekko do swoich myśli idąc korytarzem.
Kolejna okazja do obserwacji. I dobrze.
Wiedzy nigdy za dużo

W hangarze zalanym niezbyt przyjemnym dla ludzkich oczu światłem stanęła w szeregu podobnie jak cała reszta ‘baranków’.
A rzeźnik nawet nie wyglądał tak źle…przynajmniej nie na pierwszy rzut oka.
Kolejna brunetka w zespole tym razem nie wyróżniała się jakąś wybitną muskulaturą, jej sylwetka bardziej przywodziła na myśl lekkoatletkę niż kulturystkę,
Nie była jednak chucherkiem, prawie 180 cm wzrostu raczej nie pozwalało na to.
Pozornie wydawała się być zupełnie obojętna na otoczenie, do czego jednak nie pasowały zielone oczy bacznie taksujące napotkane ‘obiekty’.

-Kapral Winter melduję się na rozkaz, sir!.

Ciekawe jakiego rodzaju bajeczką na temat obowiązków wobec szeroko rozumianej ojczyzny zostaną dziś nakarmieni…
Zimny sen musiał w dość ciekawy sposób wpłynąć na jej poczucie humoru. Zapisać…
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline