Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2010, 13:59   #15
Araks3
 
Araks3's Avatar
 
Reputacja: 1 Araks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie cośAraks3 ma w sobie coś
James "Apacz" Wilson

Wygląd: James jest dwudziestosiedmioletnim mężczyzną, który nie wyróżnia się zbytnio z ogólnego tłumu. Przeciętna aparycja, krótkie ciemne włosy, lekki zarost na twarzy oraz spojrzenie człowieka, który ciągle myśli tylko o tym jak coś zwinąć/komu przywalić/przetrwać.

Historia: Wilson urodził się w jednej z grup lądowych piratów, którzy łupili miejscowe karawany przemierzające stan Kansas. James jest zbyt młody, by pamiętać dawne czasy, sprzed wielkiego lodu toteż bez większego problemu nauczył się życia w post apokaliptycznym świecie, który stał się jego prawdziwym domem. Dzięki życiu w społeczności piratów nauczył się walki, hazardu oraz wszystkiego co mogło mu się przydać na lodowych pustkowiach. Swoje przezwisko „Apacz” zawdzięcza popisowemu atakowi na pierwszą karawanę w wieku osiemnastu lat, gdy z samym nożem wyskoczył na trzech uzbrojonych w broń palną ludzi. Udało mu się ich zabić, jednak otrzymał dwa postrzały w ramię, w którym dzierżył nóż. Dopiero po latach wytłumaczył wszystkim, że zwyczajnie zacięła mu się broń, a nie był to heroiczny atak, by wsławić się w krąg najlepszych piratów.
Wraz z mijający latami, Wilson nabierał coraz większej szacunku pośrodku swojego ludu. Z czasem została mu nawet przydzielona samodzielna grupa piratów składająca się z pięciu ludzi zwana „Wilkami pustkowi”. Cztery lata temu Wilsona dostrzegł klanowy przywódca religijny, który zlecił mu wyruszenie na południe i odnalezienie choćby najmniejszych szczątków świętych meteorytów. Według jego ludu, odłamki meteorytu posiadały niezwykłą moc, która miała odmienić życie wszystkich piratów. Legendy głosiły, że meteoryt jest samodzielnie myślącą istotą, która stopi zalegający lód, a w następstwie tego znów powstaną drzewa, trawa i wszystko za czym tak tęsknił człowiek. James podszedł do misji bardzo poważnie, gdyż odnalezienie meteorytu pozwoliłoby mu na wpisanie się w krąg „herosów” klanu. Przez trzy lata Wilson podróżował przez południe szukając jakichkolwiek informacji na temat reliktu. Podczas wędrówek udało mu się spotkać klan złomiarzy, poznać teren południa oraz zahartować się w ogólnie pojętym survivalu. Tam też udało mu się poznać Jimmiego „Staruszka” Cartenra, z którym postanowił wędrować przez jakiś czas, aż do momentu w którym natrafi na jakiś ślad meteorytów.

Ogólna mechanika:
Cóż... na pewno będzie to:
Rozwinięcie umek dotyczących walki oraz przetrwania na pustkowiach
Umiejętności społeczne takie jak zastraszanie/hazard i blefowanie
Coś do kradzieży i napadania na karawany

Ekwipunek: Nóż, ciepłe ubrania, kamizelka kuloodporna, którą udało mu się zwinąć jednemu z „karawaniarzy”, stare poczciwe magnum 44 z paczuszka amunicji oraz AK 47. Broń, która praktycznie nie sprawia problemów i strzela nawet ubabrana w piachu Zapalniczka, lina, coś na kształt śpiwora, latarka, racje żywnościowe na trzy dni, maska gazowa i radiofalówka do odbierania sygnałów radiowych. To raczej wszystko.


Teraz nieco organizacyjnego ględzenia Najlepiej by było, gdyby nasze postacie nieco się już znały, bo wiadomo że znacznie szybciej pójdzie nam zgranie się i wspólne działania. Ktoś musi przewodzić naszej grupie, ja obstawiam Jimmiego, ze względu na wiek i doświadczenie.

@Gnomer zależałoby mi na tym, aby moja postać znała się z twoją, bo po pierwsze "Kto normalny chciałby brać do drużyny pirata?", ano jeśli się zna już takiego pirata i nieco się z nim przeżyło to nie ma problemów z wyborem go do drużyny.

Teraz nieco o mojej postaci. Wilson będzie miał w drużynie funkcję wojownika/ trapera, który pomoże drużynie przejść przez lodowe pustkowia i zadba o ich organizację oraz żywność.
 

Ostatnio edytowane przez Araks3 : 28-03-2010 o 14:04.
Araks3 jest offline