Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2010, 14:13   #48
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Złoziemie, kaer, poziom górny

- No to ruszamy. Ace na przedzie, Windeyes w środku, ja i Tavarti z tyłu. Musimy sprawdzić cały kaer. I zlikwidować ewentualne zagrożenia. Dacie radę? –zadecydował Gherton.


by sally avernier

Tavarti wsparła się na swoim kosturze. Zaczęła kiwać się na piętach w tę i we wtę.
- Jak już tu jesteśmy, to przydajmy się do czegoś. - uśmiechnęła się podekscytowana. Miała ochotę obejrzeć resztę tej Wielkiego Jaskiniowego Mauzoleum.


Złoziemie, kaer, poziom środkowy

Dziewczynie powoli zaczęły omdlewać ramiona, tak mocno zacisnęła palce na kosturze. Zmysły też powoli zaczynały szaleć. Każdy szmer zdawał się atakiem płaszczki.

"O bez przesady"

Westchnęła, strzepnęła ręce. Akurat dotarli do miejsca, gdzie przez długie lata leżał porzucony kostur. Właściwie pozostawiony. Zmęczenie odpłynęło zupełnie, jak małe dziecko cieszyła się z kolejnych odkryć. W końcu właścicielka jej oręża była jej poprzedniczką, nauczycielką prawie mistrzynią. Założyła jej bransoletę (miała nadzieję, że poprzedniczki to by nie uraziło), a potem zagłębiła się w pamiętnik przez ramię Ghertona.

-Resztę przeczytamy przy dziennym świetle. Mamy jeszcze wiele do zrobienia.- wyrwał ją z zamyślenia.- Dobra robota Tavarti.
Tavarti spojrzała na nauczyciela sarnimi, zmartwionymi oczami.
- Dopiero na zewnątrz? Ale to potrwa wieki! - wyglądała jak malutka dziewczynka, której zabronili bawić się lalkami. - Ja się zaopiekuję tym notatnikiem. - uśmiechnęła się bardzo szeroko, wyjęła Ghertonowi z ręki tom i przytuliła go do piersi. - Przy mnie nic mu się nie stanie.

"A przy okazji nadrobię braki w lekturze."

- Teraz jeszcze chcę tu zostać na chwilę sama. - wypchnęła delikatnie mężczyznę na zewnątrz, wzięła głęboki zakurzony oddech i spojrzała na pomieszczenie uzywając Spojrzenia Astralnego.

Potem szła za grupką z książką przed nosem i kijem w pogotowiu.

by one-little-thing

Aż do momentu...

Złoziemie, kaer, poziom dolny

... kiedy odnaleźli zejście na niższy poziom. Jakieś ślady walki. I "tancerkę".

- Czy to dobry moment by wspomnieć, że mam dwie lewe nogi...eee...lewe skrzydełka?- Windy pisnęła jej gdzieś za plecami.
- Czy to dobry moment by zapytać, jak rozpoznać jej atak i jak atakować ją? - powiedziała spokojnie Tavi, powoli łapiąc wygodniej za kostur i wyciągając go bardziej przed sobą. Branzoleta zadzwoniła na jej ręce.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline