Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2010, 18:38   #28
Shadow Wolf
 
Shadow Wolf's Avatar
 
Reputacja: 1 Shadow Wolf nie jest za bardzo znany
Zamarłem w bezruchu. Jak tylko odwróciłem się ujrzałem najpiękniejszą dziewczynę jaką dotąd moje oczy widziały. Czarne włosy, śliczna buzia, ujmujący uśmiech. Ów anioł stał teraz i wpatrywał się we mnie z lekkim zniecierpliwieniem, gdyż zapytany przez nią chłopak najwyraźniej przeobraził się w słup soli. Cały mój umysł szalał a ja czułem jak zmieniam się w galaretę.

- W-w-w cz-czym mog-g-ę pomóc...? - ledwo wydukałem z zdenerwowania.
- No, nareszcie, myślałam że nie słyszysz. Jesteś tu bibliotekarzem, prawda? - uśmiechnęła się, ukazując śnieżnobiałe ząbki.
- T-t-tak. T-to znaczy... jestem na z-zastępstwie. -
- To wspaniale. Nazywam się Tamara i chciałabym wypożyczyć pewną.... niecodzienną pozycję. Pan Johnson zarezerwował ją dla mnie chyba. -
- J-j-jaki jest jej tytuł? Z-z-zaraz sprawdzę. -
- Corpus Daemonicum -

Tego się nie spodziewałem. . Sam fakt że ta śliczna istota przyszła tutaj z takim żądaniem było mocno niecodzienne. Ale sam tytuł znałem. Legendarna książka pełna okultystycznych pism, legend i przepisów. Jednak nie sądziłem żebym ją miał w swoim zbiorze. Nie wiedziałem jak ona wygląda, ale jeśli była ona obecna tutaj, na pewno była zarejestrowana w głównej bazie danych.
- Ch-chwileczkę, sprawdzę tylko w bazie danych. Poczekaj chwilkę -
- Okej. -
odparła z promiennym uśmiechem które prawie sprawił że ugięły się pode mną nogi. Odwróciłem się i włączyłem komputer Baza danych uruchomiła się, jednak zauważyłem że zegar systemu wskazywał nieprawidłową datę - sprzed dwóch lat. Postanowiłem zająć się tym później i przewertowałem zapisy. Nic. Nawet najmniejszej wzmianki.
- Przepraszam, ale w bazie danych nic nie ma na ten temat. M-m-możesz mi ją opisać? Może b-b-ędę ją pamiętał... -
- Ależ oczywiście. Czarna okładka z wyrysowanym czerwonym pentagramem, niezbyt gruba, w twardej oprawie. Tak przynajmniej jest ona opisana. -

Zacząłem rozmyślać nad ewentualnym wizerunkiem tej pozycji, gdy nagle przypomniałem sobie o nieprzewertowanym jeszcze zbiorze ksiąg które ostatnio zakupiłem, czekającym jeszcze w mojej piwniczce. Przypomniałem sobie że przeglądając z grubsza wierzchy woluminów, mignęła mi przed oczyma bardzo podobna okładka.
- Ch-chwileczkę. Może zaraz ją znajdę. Poczekaj tu chwilkę. -
Ruszyłem do piwniczki, starając się nie wyglądać jak rozdygotany epileptyk. To było zbyt dużo jak na moje nerwy. Idąc tak zauważyłem nagle że na ścianie wisi dawny plakat reklamujący najbliższe Halloween, jednak był on przestarzały o jakieś dwa lata. Dotarłem do schodków i zanurzyłem się w czeluści mojego królestwa w poszukiwaniu tomiszcza.


Ktoś był w mojej piwnicy. mogłem to stwierdzić z stuprocentową pewnością, jako że nikomu nie dawałem pozwolenia na tykanie moich rzeczy. A tutaj nie było nic, trochę stołów, starych krzeseł i paczek z książkami. Ktoś najwyraźniej włamał się i powynosił wszystko co zbierałem przez ostatni rok. Wściekły wyskoczyłem z piwniczki, ale nie zastałem nikogo w bibliotece. Cudowna dziewczyna zniknęła. Podszedłem do biurka w nadziei że zostawiła chociaż jakieś info dlaczego uciekła, ale nic tam nie było. Sprawdziłem bazę danych w komputerze. Poprawna data. Kolejny powiew chłodnego powietrza przeszedł przez mój kręgosłup. Wtedy kątem oka zauważyłem coś nieoczekiwanego - tajemnicze znalezisko sprzed paru godzin leżało teraz na kontuarze i błyszczało złowieszczo wymalowanym jaskrawo czerwonym pentagramem na okładce. Gdy otworzyłem ją, moim oczom ukazała się pierwsza strona, cała zapisana jakimiś dziwnymi znaczkami. Te zapiski zaczęły krążyć żywo na stronie, aż w końcu uformowały czytelny napis.

- Corpus Daemonicum -
- Liberate Tutemet Ex Inferis -

Prędko zamknąłem książkę i schowałem ją do plecaka. Coś tu się działo dziwnego i ta księga była jedynym łączącym mnie z tym zjawiskiem. Może w miarę czasu pojawi się więcej treści, jako że reszta stron była nadal czysta.
 

Ostatnio edytowane przez Shadow Wolf : 29-03-2010 o 21:01.
Shadow Wolf jest offline