Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2010, 23:23   #51
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Na jesieni w Altdorfie można kupić na targu jabłka, słodkie jabłka a wszyscy handlarze cieszą się dlatego że każdy kupuje owoce więc sporo zarabiają. Animositas na pewno nie był tak szczęśliwy, kapłani Sigmara myślą o sobie. W mieście dzieją się złe rzeczy, na dodatek miasto było całkowicie wyludniałe. Animositas przejechał dłonią po głowie, poczuł kępę włosów, następnie przejechał po brodzie, jak się okazało pojawił mu się pokaźny zarost. "W tym klasztorze nie mieli nawet jednego ostrego noża." Pomyślał Ani.
Zauważyli Levana i Wasilija, jeden był cały we krwi, i to nie swojej. Animositasa zastanawiało czyja to krew, zwłaszcza że nie było z nimi nowych. No ale pewne ofiary musiały zostać poniesione.
***

Już w namiocie Ani znalazł sobie ostrze oraz ciepłą wodę. Jego ręce wykonywały szybkie ruchy na głowie i przy brodzie. Po skończonej robocie Ani przejechał ręką po głowie i brodzie po raz kolejny. "No wreszcie. Elegancko i gładko."
Ani czekał aż Kislevici powiedzą co się stało.

***

Wszyscy poszli do karczmy porozmawiać z jakimś facetem, Tupik, Max i Levan poszli na górę podczas gdy Ani "raczył" się piwem, było to piwo przed którym powinien ich bronić sam Sigmar. Było aż tak rozwodnione.
 
pteroslaw jest offline