Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2010, 14:24   #30
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Hej, rzucam Edwardowi mu na przywitanie, dziwiąc się , że ktokolwiek jest już w bibliotece... Następnie nie zwracając specjalnej uwagi na klasowego dziwka podszedł w kierunku działu z parapsychologią. Biblioteki nie miały zróżnicowanych systemów układania książek - a jeśli miały to różniły się one w drobnostkach. Zresztą tak zwanego szeroko rozumianego okultyzmu, nie dało się inaczej poszeregować, książek o tarocie znalazłoby się ze 3, o kabale jedna, o świecie duchów pewnie z pięć - w każdym razie za mało by mogły stanowić osobny dział, mogły być wszystkie razem... a że Henry nie szukał niczego konkretnego to i nie miał się o co Edwarda pytać...

Grzebiąc w półce z parapsychologią wyciągam w końcu podstawę swej wiedzy i myślenia, dostępną zresztą w różnych formach i od różnych autorów. Max Frredom Lang ze swoją książką "Huna" bił jednak na głowę swoich naśladowców i do tej księgi Henry często sięgał. Miał ją co prawda tez w domu, ale jakoś trzeb było zabić czas przed wejściem do klasy, a przed samą klasą jakoś nie zamierzał czekać, szybko pojawiłby się Robert i pewnie znów zaczęła by się bójka, ostatnie czego Henry chciał od tej szkoły.

Rozejrzałem się po bibliotece stwierdzając , że nie ma tu zbyt wielu ludzi, siadam niedaleko Edwarda zerkając jednocześnie co tez tam podczytuje, lub wręcz go pytając, gdybym w ciągu chwili nie rozpoznał tematyki. Generalnie nie mam zbyt wiele ochoty na rozmowę, żyjąc już spotkaniem z Robertem, choć staram się zająć umysł czymś innym. Najchętniej już poszedłbym do domu, ale wiem, że nie da się uciekać ciągle, w końcu nadejdzie chwila w której będę musiał zmierzyć się ze swoim strachem, a odciąganie tego na później tylko ten strach zwiększy.

W sumie dopiero teraz zwróciłem uwagę na to , że nie ma bibliotekarza, lecz jego nieobecność nie wydaje mi się podejrzliwa... może poszedł do WC...
 
Eliasz jest offline