Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2010, 20:18   #145
katai
 
katai's Avatar
 
Reputacja: 1 katai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputacjękatai ma wspaniałą reputację
Grawerowana lufa połyskiwała metalicznie w blasku falującego światła pochodni i latarenek. Bazanov właśnie skończył przecierać osmaloną rusznicę i z nieukrywanym zadowoleniem przyglądał się nowej "zabawce". Broń palna nie była jego specjalnością, miał jednak okazję używać podobnych strzelb, raz gdy pił z artylerzystami-najemnikami z Ostermarku oraz w trakcie oblężenia Erengradu. Starannie nabita broń znalazła się na plecach kozaka. Proch i kule przytroczył do pasa by były "pod ręką".
Niziołek wraz z krasnoludzkim najemnikiem również upychali łupy do kieszeni i sakw. Liev przez chwilę obserwował z lekkim rozbawieniem jak halfling wymachuje toporem Grungana, niewiele mniejszym od niego samego. Na wszelki wypadek zamierzał trzymać się nieco dalej od bojowo nastawionego Tupika gdyż w ferworze potyczki niziołek może okazać się "orężem obosiecznym".

- Calebie, widzi mi się co by jeden z nas szedł przodem, drugi zaś pochód zamykał, z naszym dzielnym podpalaczem pośrodku. - zagadnął spoglądając na towarzyszy.

Nie słysząc sprzeciwu ze strony kompanów zajął miejsce za Tupikiem, Caleb zaś poszedł przodem, powoli i ostrożnie zagłębiając się schodami w trzewia kopalni.
 
__________________
"You have to climb the statue of the demon to be closer to God."
katai jest offline