Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2010, 19:52   #14
Lost
 
Lost's Avatar
 
Reputacja: 1 Lost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwu
Niech kurewka myśli, że jest twardziel. W dupie to miał. Chciał po prostu się ruszyć.
- Taki z ciebie chojrak?! Myślisz, że dałbyś radę prawdziwemu mężczyźnie? Ha! Taki szczyl jak ty?! Wracaj do cycków swojej mamusi zanim będzie dla ciebie za późno. - Grey uśmiechnął się szeroko. - Tarmoszenie cycków twojej, daje mi wystarczającą frajdę, kowboju. - To musiało się skończyć awanturą. Gdyby nie stary Roscoe.
- Panowie, panowie! - Giddens uniósł dłonie do góry- może zamiast pojedynkować się jak dwaj wąsaci kowboje w skwarne popołudnie, zmajstrujecie Johnnemu co, żeby mógł się ruszać. - Nie. Grey głęboko w dupie miał Popieprzonego. Ale, ale za to dobry wzrok. Meks wcześniej pakował po kieszeniach broń. Teraz w tych samych kieszeniach miał łapy. To nie wróży nic dobrego. Słyszał opowieści o dżungli, o drobnych ranach, zakażeniach, gangrenie i obcinaniu nogi na żywca. Jak w pierdolonej "Pile".
Widziałeś "Piłę"? Człowieku, jeśli moja klatka w Detroit dalej stoi i kiedyś do niej wrócę, to zabiorę płytkę. Horror-szoł, mówię Ci.
- Zamiast mierzyć się wzrokiem i ripostami jak dwa rogacze w rui zróbcie coś porządnego, kurwa mać...Jeszcze raz usłyszę kolejną przechwałkę to któryś z was padnie trupem na ziemię, jak babkę kocham! - Warto by było odpuścić. Inaczej, wiesz, rana, zakażenie, gangrena i horror-szoł.
- To co, meksie? Zabijamy się, czy ruszamy?

Wybierz bramkę numer jeden. Zrób to.
 
__________________
Spacer Polami Nienawiści Drogą ku nadziei.
Lost jest offline