Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2010, 17:50   #96
Nadiana
 
Nadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemu
Cecil na całe szczęście nie był mocno ranny, ot parę zadrapań, siniaków i skręcona kostka. Ann nie raz nie dwa widziała chłopów przygniecionych podobnymi ciężarami i z całym swym doświadczeniem mogła stwierdzić, że miał coś co prości ludzie nazywali fartem, albo zrządzeniem losu, albo ingerencją sił wyższych. Cokolwiek by to nie było zielarka była naprawdę zadowolona, że zadziałało. Opatrzyła go najlepiej jak umiała i przekazała zalecenia. Oczywiście rycerz kompletnie je zignorował i uwagę swą skierował podziwianiu poprawionego przez naturę w postaci misia odbicia w wypolerowanym dnie solidnego rondla, ale Ann nie przejęła się. Będzie miała dosyć sposobności by suszyć mu o to głowę, a jego wytężona uwaga nie była jej do życia potrzebna.

Po zajęciu się chłopakiem przyszedł czas na niedźwiedzia. Szkoda, że był w takim szale i wiedźma nie miała żadnych szans go uspokoić, ale cóż: zyskali sporo tłuszczu i niezłe futro. I angażując dłonie po łokcie w ciężką pracę można było zaangażować umysł w myślenie. A było o czym. Dziewczynka mogła okazać się ich… jak to mówią mędrcy w pismach? Koniem Trojańskim? Ann usłyszała to sformułowanie dawno temu, u jakiegoś wiejskiego mędrka, który przywędrował z wielkiego świata i mimo, że znała jego znaczenie nie miała pojęcia skąd pochodziło.

- Ann, posłuchaj: nie znasz jakiegoś sposobu, zioła czy czegokolwiek by zamroczyć pamięć? Chodzi mi o to, że moglibyśmy jakoś wymazać parę godzin z życia dziewczynka i odstawić ją w pobliże ludzi. I każdy byłby zadowolony.


Ciemnowłosa wolno pokręciła głową, pytanie Robin było całkiem sensowne, acz odpowiedzieć nie mogła być całkiem satysfakcjonująca. Upewniwszy się, że mała zajęta kurami ich nie słyszy odpowiedziała:

- To zbyt ryzykowne, są takie zioła, ale one mogły by zniszczyć głowę albo i zabić. Myślę jednak, że dałabym radę pogrążyć ją w głębokim śnie. Po wybudzeniu jej opowieści o niedźwiedziu, bandytach i nas mogłyby być wzięte za majaki.
 
Nadiana jest offline