Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2010, 15:21   #293
Xulux
 
Reputacja: 1 Xulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodzeXulux jest na bardzo dobrej drodze
Cadom siedział sobie na ławce przed karczmą, wolno sącząc piwo. Już jakiś czas siedział na przyjemnie zimnym powietrzu, ale to go do końca nie otrzeźwiło.

Po chwili usłyszał jakiś wrzask, mimo swojego stanu natychmiast zerwał się na nogi, odrzucając kufel gdzieś na ziemię, na której po chwili rozprzestrzeniło się spienione piwo. Zareagował instynktownie, i szybko pobiegł w stronę chaty, którą dzielił z Arinem i towarzyszami wyprawy. Nie miał przecież przy sobie żadnego uzbrojenia, oprócz sztyletu. Przecież nikt w pełnej płytówce nie chodzi do karczmy.

Po drodze minął wrzeszczącą i pędzącą w stronę karczmy czarodziejkę.

"Co tu się do cholery dzieje?" Pomyślał, i jeszcze bardziej przyśpieszył biegu, choć i tak w tym stanie to nie było szybko. Dobiegł przed chatę gdzie stało spore wiadro z wodą, w dzień przyjemnie ciepłą, ale w tę chłodną noc, prawie lodowatą. Natychmiast wsadził tam łeb żeby trochę wytrzeźwieć. Od razu poczuł się lepiej, zaczął się otrząsać i parskać jak kot. Następnie już miał wchodzić do chaty kiedy zobaczył jak wychodzi z niej już uzbrojony Paul.

-Paul pomożesz mi? Muszę założyć zbroję a sam nie dam rady?- spytał się kompana, po czym szybko wbiegł do chaty, i wcześniej na jutrzejszą wyprawę przygotowaną zbroję, zaczął zakładać na ciało, przypasał też do pasa znienawidzony przez siebie krótki miecz.
 
Xulux jest offline