"Pod Kichającym Smokiem" Jakaś dziewczyna posprzątała dyskretnie ze stołu puste naczynia. Najedzone zwierzęta przyglądają się sobie nawzajem. Na zewnątrz słychać turkot przejeżdżajacych wozów - dzień zaczął się już na dobre. Jest około 9.30 a pogoda zapowiada się dziś wyjątkowo ciepła. Po półrocznym pobycie wśród ponurych murów Sigil, gdzie słońce z trudem przedzierało się przez chmury z przyjemnością patrzycie na wpadające przez okna promienie. Fosht'ka: odkryte ramię Basta nie wygląda najlepiej - spuchnięty bark i trudności pół-elfa przy posiłku sugerują co najmniej stłuczoną kość, a może i coś więcej, w zależności od tego, co robił. Wbrew jednak czarnowidztwu kruka jesteś pewna, że uratujesz życie towarzysza. Anzelm: [user=1078]Twój nadgarstek natomiast nie jest w lepszym stanie niż wczoraj po południu. Nacięcie jest zaczerwienione i podpuchnięte; chociaż nie krwawi, nie chce też się goić.[/user] |