Kerston podrapał się po brodzie i rzekł:
- Wątpliwe by ktokolwiek na tym etapie wiedział o naszej misji, choć mogę się mylić, ale pomysł z powrotem do miasta przez różne bramy nie podoba mi się. Jeżeli oficer prowadzący patrol ma trochę rozumu w głowie to zwłaszcza gdy znikniemy mu we mgle, rano rozpocznie dokładne poszukiwania i znajdzie nasze ślady prowadzące w obręb murów. To z kolei oznacza śledztwo wypytywanie strażników, karczmarzy i innych świadków. I wierzcie mi Panowie jeżeli nas znajdą, a znajdą raczej na pewno, to dopiero wtedy zaczną się problemy. Wolałbym więc udać się do klasztoru i tam wcisnąć dowódcy patrolu jakąś przekonującą historię bo wtedy wyjdziemy nie na szpiegów, ale na nieszkodliwych dziwaków. |