Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2010, 10:14   #24
Amanea
Konto usunięte
 
Amanea's Avatar
 
Reputacja: 1 Amanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znany
Wybudzonej ze snu dziewczynie, powrót do rzeczywistości zajął nieco czasu. Sen się zmienił, choć nie wiedziała czy na lepsze czy na gorsze. Mimo to, uznała zmianę za dobry znak. Z pewnością wyruszenie w podróż wpłynęło na to, co widziała we śnie. Odniosła wrażenie, że jej wyprawa nie skończy się na odwiedzeniu klifów i spoglądaniu w ocean. Cokolwiek zsyłało te wizje, zdawało się być daleko za horyzontem, tam, gdzie nie sięgał wzrok. Zastanawiały ją tylko jaśniejące błyskawice, ich ilość... i maleńka, czarna kropka krążąca pośród odległej burzy. Całe rozważania trwały ledwie kilka uderzeń serca.

Dopiero teraz do jej świadomości w pełni zaczęło docierać to, co się dzieje. Chłód nocy nieubłaganie przedzierał się przez koc i ubranie. Czuła na ustach dłoń niziołka. Jedynym źródłem światła był zimny, odległy blask gwiazd. Obok niej był także Rurik, przy wozach dostrzegła sylwetki Bruno i Gabriela, który uspokajał jednego z koni. Wszyscy zachowywali milczenie, więc dziewczyna postanowiła nie burzyć tej ciszy nawet szeptem. Udzielał się jej strach Demona. Dopiero teraz dostrzegła, że gwiazdy przesłania ciemny, skrzydlaty kształt. Przez moment zazdrościła istocie nieograniczonej niczym wolności i możliwości obserwacji otoczenia z tak wysoka. Jednak uczucie to szybko wyparowało, zastąpione kolejnym dreszczem niepokoju. Coś, czego bało się czterech mężczyzn, skutecznie mogło przestraszyć jedną kobietę. Doceniła obecność niziołka i krasnoluda u boku, ale jeśli stworzenie zdecydowałoby się na atak, mogłoby się to źle skończyć.

Mogła spróbować przestraszyć w jakiś sposób wyvernę, ale nie zrobiła nic. Nie chciała zwrócić uwagi stworzenia, zagroziłaby nie tylko sobie, ale i pozostałym. Zamarła w bezruchu, oczekując na ruch bestii. Jeśli odleci i zostawi ich w spokoju, unikną walki. Jeśli zaatakuje, nie będą mieli wyjścia, jak tylko bronić się z całych sił. Wbiła spojrzenie w kołującą nad nimi istotę...
 
Amanea jest offline