Dokładnie, wydaje mi się, że to jedyna opcja. Ale wtedy Paladyn już zaczyna się stopniowo zatracać, przestaje kontrolować to co się z nim dzieje i zacznie czynić zło, lub nawet całkowicie przejść na stronę tej demonicznej strony zapominając o swoim celu. Często bywa, że środki uświęcone przez cel doprowadzają do zguby, zdaje mi się, że taki Paladyn jest na to skazany. Swoją drogą, chętnie bym zagrał jako taki Paladyn, a DnD rzadko kiedy daje taką możliwość, bo jako taka, klasa upadłego Paladyna przecież nie istnieje. |