Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2010, 16:45   #33
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Nya słyszała jak okoliczne ptactwo zasiadające pobliskie drzewa, zerwało się do lotu, uciekając przed hałasem, przez zaklinaczkę spowodowanym. Pomysł, który jako pierwszy wpadł kobiecie do głowy okazał się jak poprzednim razem trafiony i udany. Straszliwa wiedźma wyłoniła się z wody, ściskając z całej siły uszy. Jej i tak paskudną gębę wykrzywił teraz grymas bólu i zaskoczenia. Kobieta wyłoniła się z wody dobre kilka metrów od wozu, jakby chciała przykuć uwagę grupy na miejscu, gdzie do wody wpadł Bruno. Obrzydliwa kobieta wejrzała złowrogo na Nyarlę. Zaklinaczka kiedyś słyszała o dziwacznej mocy tych przeklętych istot, które jednym spojrzeniem potrafiły sparaliżować każdego, kto na nie patrzał. Ku zdziwieniu Nyi, wzrok wiedźmy nie wywarł na niej żadnego wrażenia. Po za obrzydzeniem żadne uczucie związane z wrogim stworem nie towarzyszyło Nyarli. Moc nie podziałała a paskuda wyszczerzyła zęby z niezadowolenia. W parszywej paszczy zaklinaczka dostrzegła jeszcze sporo świeżej krwi, która z pewnością należała do Bruna.


Nim zaklinaczka zdążyła wyinkantować zaklęcie, Formit zdążył wystrzelić z swej kuszy. Pocisk trafił bezbłędnie w odsłonięty bok stwora. Paskuda zawyła głośno z bólu. Rana jednak nie była zbyt wielka, mimo iż bełt wystawał z jej sinego ciała. Skóra poczwary była twarda i wytrzymała. Świetnie spełniła rolę naturalnej zbroi, zatrzymując bełt nim ten dostał się głębiej do narządów wewnętrznych. Po chwili i Rurik rozpoczął kolejną salwę w stronę człapiącego niemrawo zombie. Jego ciało widocznie nie było tak miękkie, jak piątego – martwego. Dwa bełty świsnęły obok umarlaka znikając gdzieś w wysokim mule na dnie bajorka, trzy zaś dotarły do celu. W zupełności to wystarczyło, by stwór pożegnał się raz na zawsze z żywotem. Zombie wpadł do wody , mając z niej nigdy więcej nie wyjść.

Mężnie walczył i Gabriel. Strzaskane Niebiosa błyskawicznie dobył swego dwuręcznego miecza i wyskoczył z wozu, lądując w wodzie, tuż przed trzecim żywym trupem. Ciężkie ostrze elfa śmignęła na wysokości jego barków, jednak los chciał, że niemrawy zombie okazał się nieco szybszy. Nawet elf tego się nie spodziewał. Umarlak zrobił energiczny krok w tył z łatwością unikając miecza elfa. Również i dwa pozostałe zombie obrały sobie Gabriela za cel, gdyż poczęły w jego stronę człapać.
-Kurwa wyłaź z tej wody! Wiesz, jak długo trwa przeładowanie tej kuszy?!- klął pod nosem Rurik starając się jak najszybciej wymienić dziwaczny magazynek na bełty.

 
Nefarius jest offline