Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2010, 19:21   #37
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Kolejna uformowana w kulę energia śmignęła nad głowami kompanów. Pocisk z hukiem uderzył w bok nieumarłego. Było to jednak za mało, aby go powalić. Wystarczyło jednak by odtrącić o dwa kroki od Gabriela ten zaś z łatwością dokończył dzieła. Wielki miecz elfa przeciął powietrze na wysokości jego oczu, czego efektem była wirująca wokół własnej osi głowa ożywieńca, która przefrunęła jakieś trzy metry i z pluskiem wpadła do wody. Nyarla gotowała się do uformowania kolejnego zaklęcia. Walczący w wodzie kompani sprawiali wiele hałasu. Nikt z nich nie usłyszał wyłaniającej się z wody maszkary, która widocznie uznała za priorytet, usunięcie zaklinaczki. Samopowtarzalna kusza Rurika wystrzeliła w końcu salwą bełtów, dziurawiąc ostatniego już zombi. Dopiero gdy nastało kilka sekund ciszy, Nya zrozumiała co się święci. Prędko odwróciła się i ujrzała wiedźmę.

Paskuda była gotowa na walkę. Niezwykle szybkim ruchem szponiastej ręki, zamierzyła się na pełną uroku, pierś Nyi. Nie wiedzieć czemu tym razem to zaklinaczka była szybsza. Jeden krok w tył, wystarczająco szybko postawiony wystarczył by uniknąć ran, jakie mogły pozostawić pazury wiedźmy. Wtedy też rozległ się kolejny świst bełtu. Nya słyszała dźwięk strzelającej kuszy po swej prawicy i od razu wiedziała, że to czujny Formit po raz kolejny ugodził poczwarę pociskiem. Tym razem bełt wbił się głębiej, prosto w odsłonięty brzuch. Dopiero teraz Nyarla miała dosłownie moment by dokładniej przyjrzeć się istocie. Z bliska wyglądała jeszcze bardziej obrzydliwie niż z odległości kilku metrów. Na jej pokrytym mułem ciele wiło się kilka imponujących rozmiarów robali, wielkości ludzkiego palca.

W jej oczach tliła się żądza mordu. Potworna istota wyszczerzyła raz jeszcze ostatnie zęby. Wyglądała jakby się uśmiechała. Jakby mimo tego iż jej śmierć była pewnikiem, ograniczonym tylko kwestią czasu, dokonała czegoś. Całkiem możliwe, że chodziło jej o Bruna który pod wodą pozostawał od kilku dłuższych chwil...
 
Nefarius jest offline