Ani chwili spokoju
A miało być tak pięknie... choć w sumie może być jeszcze piękniej. Jak pokonamy Krogulca, dowiemy się jak zamierzają wspierać nas Mistrzowie. Będę ich ostatnią deską ratunku, jak przeżyję a Krogulec nie... Poza tym Tupik będzie musiał podziękować Grzecznemu, za ocalenie 25% dochodów z proszku... dzielenie się i to z takim Krogulcem byłoby co najmniej nieprzyjemne. Tym bardziej że z rozmowy przeprowadzonej z profesorkiem, wynikało, że te 25% znów może stać się kością niezgody, a przynajmniej skomplikować już wynegocjowane zasady...
Co do samej walki, jeśli szła by krytycznie źle, to spróbujemy przedrzeć się do karczmy. Ale generalnie plan Grzecznego jest ok, pozbywając się Krogulca pozbywamy się problemu a reszta przynajmniej teoretycznie powinna spierdolić lub przyłączyć się do nas...
Jeśli wygramy... idziemy na dziwki