Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2010, 08:53   #30
brody
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
- Wiedźmiarzu! - krzyknął wręcz Hadi - Po raz kolejny rzucasz bezpodstawne oskarżenia w stosunku do mojej osoby. Jeżeli wydaje ci się, że jestem wrogiem czy to twoim czy Elizjum, to jesteś w wielkim błędzie.
Słowa dzikoklanyty był skierowane wyłącznie do Uriela, jakby przestał się martwić tym jak zareagują otaczający go żercy Elizjum.
- Mam nadzieję, że masz wystarczająco dużo dowodów, by podnosić rękę na wolnego człowieka i posła. I że w procesie będziesz umiał udowodnić moją winę nie tylko pustymi słowami.
Wiedz, że zależy mi na pomyślności Elizjum tak samo, jak tobie. Musisz jednak wiedzieć, że prawdy nie ukryjesz i wcześniej czy później wyjdzie ona na jaw. Pewnych faktów dłużej nikt nie utrzyma w tajemnicy. Jeżeli nadal będziesz postępował w ten sposób, twój ukochany klan stanie nad przepaścią, a być może i rozpadnie się.
Hadi zawiesił głos i spojrzał przenikliwie na Uriela. Wiedźmiarz skryty za maską, poczuł się nagle nagi i bezbronny. Mimo zapewnień Hadiego, czuł promieniująca od niego moc Ciemności. Wyglądało na to, że walka jest nieunikniona. Jednak zafrasowane miny zaprawionych w boju żerców Elizjum, nie napawały optymizmem . Hadi triumfował i Uriel musiał zrobić wiele, by przekonać ich do słuszności swoich racji. Zaiste wielka musi być moc tego dzikoklanyty skoro potrafił, aż tak omamić ich dusze.
- Pamiętaj drogi bracie - Hadi podjął swoją mowę i znowu używał tytułu, który w jego ustach brzmiał jak zniewaga - że nie chcę walki ani z tobą, ani tym bardziej z twoim klanem. Na znak dobrej woli oddam się dobrowolnie w twoje ręce, ale pod jednym wszak warunkiem. Musisz mi zagwarantować, że będę miał uczciwy proces. A taki może odbyć się tylko w obecności justycjariusza i dwóch niezawisłych inkwizytorów. Najbliższy przedstawiciel Omamu rezyduje od jakiegoś czasu w Saint Petegliano. Jeżeli zagwarantujesz mi, że tam właśnie odeskortujesz mnie ze swoimi ludźmi już teraz mogę złożyć broń. Jeżeli nie... no cóż wtedy krew która zostanie przelana, splami twoje ręce.
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.
brody jest offline