Wulfstan nie przejął się w najmniejszym stopniu odejściem Tristisa i Elisy, choć brak zwiadowców psuł mu nieco plany. Revellis mówił o szpiegach na dworze barona. I że to jakoby oni nasłali na nich wojaków księcia. Nie mógł się powstrzymać od sarkastycznego komentarza.
-Więc książę ma szpiegów na dworze! Rzecz to wręcz niebywała. Ale cię pocieszę że kiepskich. Skąd to wiem?-Zapytał retorycznie - Gdyby byli porządni to my byśmy już nie żyli. I skąd ty niby znasz to bezpieczne miejsce, hm? - zwrócił się do Bisty Cavalaro-Faktycznie, drogi panie, możesz nam pomóc. Daj nam jadła, trunku, miejsca na spoczynek i zwiadowcę który zna pobliski teren. Gdybym mógł to od ciebie otrzymać byłbym wniebowzięty. A także informacje na temat ostatnich wydarzeń w okolicy. - Na słowa Thorgara nie zwrócił uwagi, gdyż jak zwykle nie miał on nic mądrego do powiedzenia.
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli |