Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2010, 00:52   #14
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
By dyskusja nie ostygła:

Pieniążki jako motywator - hmm mam tu pewne wątpliwości, cytując pewną blondynkę "pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy". I mniej więcej tak jest z feniksami jako marchewką. Kasa to środek a nie cel, oczywiście postacie mogą chcieć zdobyć gotówkę, ale pytanie co z nią zrobią jak już ją zdobędą? I czy przypadkiem nie da się osiągnąć celu bez sięgania po gotówkę. Nie mówiąć już o tym, że zawsze można rozpocząć przygodę w momencie gdy postacie zdobędą kasę i zaczną ją wykorzystywać.
Z drugiej strony, jeśli wszystkim odpowiada pozyskiwanie kasy to czemu nie.

Podobnie z statkiem i innymi artefaktami, jak rozumiem w Andromedzie załoga miała Wielką Sprawę by o nią walczyć. Czy wy też chcecie wielkiej sprawy i jakiej? I co tak właściwie mógłby robić taki statek, może wystarczy taki zwykły?
No i jest pewien problem z zachowaniem takiego statku przy sobie, o ile golema zawsze można trzymać w skrytce, o tyle szpanerski statek trudniej ukryć.

A może cudowny statek zatsąpić innym artefaktem, np w toku przygody dość szybko gracze dobierają się do tajemniczego artefaktu, który nie wiadomo do końca do czego służy...
I była by tajemnica (co to jest?) oraz dochodzenie (komu i za ile najlepiej to opylić?) i były by klimaty Hana Solo (ktoś bardzo chce tego SZYBKO).

Z punktu widzenia narratora przewaga artefaktu luzem leży w jego zbywalności, statku nie można się pozbyć, bo wtedy przestaje się być sobą, a artefaktu można, tylko jest wiele opcji na co go przerobić.

@ Minty - no dobra, ale jakie są te marzenia?
I którego Solo chcesz, tego BBY czy ABY?

Poprawcie mnie jeśli się mylę: Ogólnie przeważa myślenie o załodze statku, statku raczej z tych mniejszych bez jakiejś licznej załogi (załoga=gracze). Dominuje chęć odwiedzania dziwnych miejsc. Dość często pojawiły się tajemnice i dochodzenie. Raczej w klimatach lżejszych, choć mogą być momenty.

Hmm to może małe ćwiczenie (dla chętnych): gdybyście mieli robić postać to:
1. Dlaczego wybrała by ona życie na statku?
2. Gdyby miała 20000 feniksów to co by z nimi zrobiła? A kolejne 40000?
3. Co jest zmartwieniem tej postaci?
4. Jakie jest jej marzenie?

Bez postaci to trudne, ale pewnie każdy ma kilka swoich typów, więc niech rozpisze dla każdego te cztery pytania i przedstawi reszcie.

@Ragabash - to deMaus chce być golemem.

No i Radagast wykazuje bardzo obywatelską postawę, rzucając konkretnymi pomysłami. (mój faworyt to 3) )

Coraz ważniejsze pytanie: Czy chcecie być częścią większej organizacji? A jeśli tak to jakiej?

Generalnie jest całkiem sporo klimatycznych instytucji, co lepsze to:
Rycerze Poszukujący & Kohorta cesarska - czyli ludzie Cesarza wykonujący różne misje, dość często jest to śledźctwo i pozyskiwanie artefaktów.
(są odmiany dla innych rodów i dla kościoła, tylko trzeba sobie wybrać odpowiedni ród/sekte)
Carskie Oko - znowu ludzie cesarza, tym razem tajni agenci, mogą się podawać za kogokolwiek. Przy czym ja preferuje wizję carskiego oka jako organizacji "tak tajnej, że dla lepszej konspiracji nigdy jej nie powołano" a wariant w którym kieruje nią sekta Sathrystów należy do optymistycznych. Są jeszcze warianty po jedynym dla każdego z rodów/gild/sekt.
Sabatnicy - czyli organizacje psioników, występują w odmianach pacyfistycznych i badassowych. Plan dnia: nie dać się spalić Avestianom, doskonalić swoje techniki, znaleźć innych utalentowanych, nie przejść na Ciemną Stronę Mocy.
Republikanie - NeoFeudalizm to przeżytek.

Przynależność do organizacji nie oznacza, że trzeba być wiernym agentem organizacji, albo że trzeba się zgadzać z wszystkimi jej działaniami (a zwłaszcza z tymi które stara się ona ukryć).

Ktoś kojarzy jeszcze jakąś fajną organizację?
Z innych pomysłów: Latająca Ambasada pomniejszego rodu/Zapomnianego Świata
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra

Ostatnio edytowane przez behemot : 01-05-2010 o 01:24.
behemot jest offline