Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2010, 14:46   #25
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Do golema, racjonalnego opiekuna statku brakuje jeszcze pilota ryzykanta i mamy pierwszy barwny konflikt w drużynie. No chyba, że golem - na wzór tego z Andromedy - też będzie mocno bojowy i rwać się będzie do walki, ryzykując statkiem.

W tej opcji widzę to z grubsza tak.

- deMaus (golem - rola inżyniera i doradcy w sprawach historyczno/technicznych)
- Radagast (pilot ryzykant, nie mogący nacieszyć się nową, unikatową zabawką z niezłymi osiągami)
- Tadeus (mistyk, znawca różnych nieprzydatnych nikomu tajemnic Wszechświata - zafascynowany nowym znaleziskiem i jego znaczeniem dla przyszłych poszukiwań)
- Minty? Coś pod sprytnego handlarza z kontaktami uliczno/mafijnymi. Przemytnik, krętacz - coś takiego? W GSach pasuje do niego Gildia Pozyskiwaczy.

Reszta?
- Merill pewnie weźmie jakiegoś żołnierza, jak go znam.
- A obie graczki może szlachtę? Jeśli tak, to jak ich wplątać?
Może na zasadzie następujących argumentów:

- Dowiedziałyśmy się, więc jeśli nie zabierzecie nas ze sobą i nie będziemy nic z tego mieć, Inkwizycja też się dowie.
- Ale mamy też zalety - kontakty i prestiż, który otwiera wiele drzwi
- Więc lepiej się zaprzyjaźnić niż z nami walczyć.
- A że jak nas złapią i tak nas zabiją, by nie mieć świadków, to jesteśmy wszyscy względem siebie lojalni.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 02-05-2010 o 14:55.
Tadeus jest offline