MG jest bardziej radykalny.
Generalnie główne zastrzeżenia: bezrobotni gracze - czyli postacie graczy muszą mieć co robić, co więcej muszą być niezbędni do funkcjonowania statku. Mieszanie konwencji, wolałbym aby statek nie był nafaszerowany elektroniką z wszystkimi funkcjami automatycznymi, tylko by większość rzeczy trzeba było robić ręcznie. (bardziej serenity/mileniumfalcon, niż Odyseja). Zdecydowanie wolałbym coś na niższym poziomie technologicznym.
Rzeczy które mi się nie podobają:
- Dostęp do kamer i nasłuchu, niespecjalnie je widzę, moze jest jakaś kamerka w łądowni, ale to tyle. Tak żeby xenomorfy miały gdzie się schować. Nie ma też mikrofonów na każdym kroku, ale można pogadać przez skrzkotkę.
- Dostęp do wszystkich drzwi, wentylatorów innych zespołów - większość tego trzeba przestawiać ręcznie.
- Przejmowanie funkcji załogi. Możliwości golema są ograniczone tylko do tych funkcje, które zwiększają płynność sesji. Czyli np. autopilot w czasie długich lotów. Do wszystkich innych potrzebni są ludzie w szczególności mechanik oraz pilot, operatorzy broni.
- Niezależność statku - nie może łamać rozkazów, co więcej każda z osobna jej funkcji może zostać odłączona.
- Statek/golem nie ma funkcji autonaprawczej.
- W pamięci statku nie ma nic ciekawego. (poza mapa skarbów)
O funkcjach golema, czyli co on może:
- autopilot, czyli w czasie długich/nudnych lotów może sterować statkiem gdy załoga będzie robić coś innego. Autopilot nie jest zbyt zdolny, znaczy lot w kosmosie mu wychodzi, ale już lądowanie to element ryzyka.
- czuwanie, czyli jeśli zostanie wykryty obiekt na sonarach to golem o tym wie i może powiadomić o tym załogę. Powiadomienie że mamy wyciek z reaktora itp. Tak żeby nikt nie musiał siedzieć nonstop w kokpicie i patrzeć na pikadła.
- wszystkie zdolności golema są poniżej poziomu specjalisty (załoganta). Taki interface.
Z innych pomysłów: Nie jest dla mnie konieczne, by golem i statek powstali w jednym okresie, golem może się podpiąć wtórnie do frachtowca, który ma jakiś komnputer pokładowy. A nawet mi to bardziej odpowiada. Np. Sytuacja w której szlachcic znajduje golema, i najmuje kapitana i załogę z wysłużónym frachtowcem, dopiero wtedy mogą podpiąć golema do okrętu. Sam golem może pochodzić z superokrętu gdzie był awatarem, ale został zestrzelony (okręt a nie golem) a sam golem szuka nowego statku/lapitana/użyteczności.
Ostatnio edytowane przez behemot : 02-05-2010 o 14:51.
|