Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2010, 22:40   #33
Radagast
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Szczerze mówiąc to miałem nadzieję na coś odrobinę mniej epickiego.
Jeszcze jedna propozycja w takim razie: pewien osobnik (może być szlachcic) ma wspomnianego golema, którego wiedza może go doprowadzić do pewnego artefaktu, dzięki któremu ów człowiek zyskałby sławę, władzę i pieniądze. Jego znajomy, wysoko postawiony dowódca wojskowy, za drobną opłatą "wypożycza" mu trochę podniszczony w ostatnich działaniach wojennych okręt zwiadowczy wraz z przetrzebioną załogą, z nadzieję, że rzeczona załoga będzie pamiętała, komu ślubowała lojalność i w odpowiednim momencie zadba o interesy swojego mocodawcy. W efekcie mamy załogę wojskową (może to być tylko kapitan i pilot), androida, szlachcica, możemy mieć kogoś, kto ze wspomnianym szlachcicem przegrał w karty "przysługę", może być kapłan, który zwęszył okazję, może być dowolny bliższy lub dalszy krewny lub znajomy owego szlachcica, który liczy na to, że podróżując odpowiednio dużo w końcu odnajdzie porywaczy swojej żony/córki/teściowej.
Jednak bardziej bym się pisał na pilota niż teurga. Wyjątkowo.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline