Trzeba było zacząć dobrym przykładem, deMaus
Oto Nicodemus Valeyan
Garść zahaczek dla mojego mędrca:
- Świątynia Avesti (inkwizycja) - wytoczyli mu już parę kościelnych spraw o herezję, ale przez trybunałem biskupim nie wygrali żadnej - gdy trafi na avestian, którzy go kojarzą, mogą postanowić przyjrzeć się temu, nad czym teraz pracuje - choć po ostatnich wpadkach zrobią to raczej ostrożnie.
- Kontakty naukowe - może się zdarzyć, że w podróży trafi na znanych sobie z Akademii Interatta naukowców, pracujących akurat na miejscu nad jakimś przełomowym projektem.
- Velisimil - rodzinny świat obunów - bardzo dawno temu, gdy jeszcze jako akolita studiował tutaj wiedzę starożytnych, zakochał się w obuńskiej kapłance. Jej mentor ich rozłączył, nakazując mu opuścić planetę. Gdyby zawitał w te strony z chęcią by ją odszukał. Nadal ma po niej pamiątkę.
- Pentateuch - tu ma swoją celę i pracownie, tutaj też rezyduje jego bezpośredni przełożony. Na pewno czeka na niego jakaś praca i polecenia z góry. Ponoć na planecie ostatnio zaczyna się dziać coraz więcej dziwnych rzeczy.
- Targ - czyli latająca po całych Znanych Światach kupa złomu pełna nielegalnych sklepów - To ryzykowne, ale to właśnie tutaj znaleźć można handlarzy oferujących najrzadsze księgi i przedmioty sakralne obcych. Zna tu dwóch względnie zaufanych dostawców, od których - za odpowiednią cenę - kupić można też informacje.
- Światy Li-halanów - Piętnaście lat temu syn miejscowego barona zażądał wydania wszystkich "heretyckich" artefaktów wydobytych w czasie wykopalisk na ziemiach swojego ojca. Gdy w napadzie nabożnego szału postanowił zniszczyć jeden z nich, wrzucając go do ognia, doszło do wypadku. Syn stał się inwalidą, a ojciec przyrzekł zemstę. To było wieki temu i władza pewnie już dawno się zmieniła - kto wie, czy ojciec jeszcze pamięta o całym zajściu i jakie ma obecnie wpływy.
- Uczeń - Wspieranie innych na ich drodze ku oświeceniu jest jednym z głównych przykazań Eskatoników. Wiele lat temu Nicodemus przyjął więc do terminu młodego akolitę. Bardzo obiecujący młodzieniec okazał się próżny, chciwy i nieostrożny. Do samego końca zwodził poczciwego mędrca, aż w końcu pewnego dnia umknął, okradając Nicodemusa z niebezpiecznych dla duszy, starożytnych dzieł. Słuch o nim zaginął.