Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2010, 09:33   #18
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Po pierwsze koncepcje mojej postaci, są dwie, a inne może wyjdą w praniu jak skończę czytać rozdział o Gildiach, te które zna już behemot to:

- Młody, zdolny szlachcic z rodu Hazat, któryś z rzędu syn szlacheckiej rodziny, na ziemię nie ma szans, kościół go nie ciągnie, więc zaciąga się do Cesarskiej Armii. Uzdolniony, odważny, szybko awansuje, być może zbyt szybko, bo ktoś wrabia go (czyt. podkłada świnię) i kariera oficera zostaje załamana. Teraz chce zrobić coś co mogłoby go zrehabilitować ew. dowiedzieć się kto mu podłożył świnię i czyścić się z zarzutów. Ewentualnie dokonać jakiegoś odkrycia, któe ponownie by go do łask cesarskich przywróciło.

- Weteran, oficer bliski już swojej wojskowej emerytury, od jakiegoś czasu traktowany jako zbędny, niepotrzebny mebel, pomimo wielu aktów bohaterstwa i zasług da Imperium. Teraz zawiedziony, zgorzkniały, pozbawiony motywacji, która prowadziła go przez całe życie, szuka okazji by zapewnić sobie jakąś tam godziwą emeryturkę - a tak w skrytości ducha zrobić coś, co by przypomniało o jego dawnej świetności. Już nie dla innych, ale by sobie udowodnić, że nie jest niepotrzebny.

Z innych typów się zobaczy, jak skończę rozdziały o Gildii czytać.

Teraz odpowiedzi na pytania:

Jaka to m być przygoda?
Jak dla mnie to mogłaby to być sesja drogi. Ekipa wędrowałaby po Znanych (albo i tych Nieznanych) Światach, w celu załatwiania własnych spraw, może od czasu do czasu jakieś zadanko zlecone przez kogoś. Jakiś statek, ale nic wymyślnego, takie fireflowate coś Miejsce na walkę, gadanie, śmiech, ale także krew, pot i łzy, nawet strach.

O co ma chodzić w sesji?
Już w zasadzie napisałem u góry w poprzednim pytaniu, i w koncepcjach na postać. Jest szansa, że będzie to samonapędzający się twór, którego mg będzie tylko od czasu do czasu motywował, ewentualnie podsuwał niespodzianki losu.

Czym ma być 'drużyna'?

Jak dla mnei może być zbieraniną "oryginałów". Specjalistów w jakichś dziedzinach, ale po przejściach. Każdego z nich spotkało coś, co zmieniło radykalnie ich życie, coś jak w Moanstyrze, postacie z przejściami po prostu.


To chyba tyle, jak mi przyjdzie coś do głowy to jeszcze dopisze w temacie.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline