Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2010, 09:58   #66
chuck
 
Reputacja: 1 chuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodzechuck jest na bardzo dobrej drodze
Jego ręka musnęła włosów uciekinierki, po raz kolejny na daremno.
Przerażona dziewczyna skakała niczym łania na schodach i w korytarzach, zaś strach i adrealina dodawał jej sił. Wiedział że ją złapie, byli coraz wyżej a budynek nie był wysoki.Postanowił już nie próbować jej łapać po prostu zagoni ją na górę. Za sobą słyszał Krzysztofa biegł wolniej, mimo to był niedaleko. Powoli się męczył mijając kolejne obskurne i wilgotne korytarze.
Kurwa ile jeszcze Pomyślał.
Nagle zobaczył że są już na poddaszu. Dziewczyna też to spostrzegła, lecz nie zatrzymała się i nie poddała, na co miał nadzieję. Weszła do najbliższego mieszkania. Sekunda dzieliła go od złapania zamykających się drzwi, nie zdążył.Drzwi zamknęły się z hukiem, usłyszał nawet dźwięk przekręcanego klucza.
-Wyjdź nic ci nie zrobię! Powiedział.
- ODEJDŹCIE! MAM BROŃ! NAWET NIE PRÓBUJCIE TU WCHODZIĆ!
Usłyszał przez drzwi.
Pierdoli, jakby miała to już pewnie by przez drzwi strzeliła Pomyślał, już chciał brać do działania ale usłyszał za sobą kroki, odwrócił się, nawyk.
Na szczęście nie zobaczył za sobą trupa, ani skurwiela z spluwą jak to zwykle było a Krzysztofa który dobiegł do niego. Odwrócił się i spojrzał na drzwi. Stare i zniszczone, zamek ledwie się trzymał, materiał z którego były wykonane też pewnie był dotknięty zębem czasu.
Jest tu!
Krzysztof od razu zrozumiał, podszedł do drzwi i próbował je wyważyć uderzając z barku, dresiarz dołączył do niego kopiąc w drzwi.
Kurwa to za długo trwa! Pomyślał z zniecierpliwieniem.
Czekaj Powiedział do kompana.
Wyjął saperkę którą znalazł na działkach przy trupach żołnierzy. Sklejka okalająca zamek był oderwana, zamek można było podważyć i wyjąć. Na to przynajmniej wyglądało. Wsadził saperkę między zamek a sklejkę i zaczął podważać zamek. Robił to trochę z boku drzwi, bo kto wie może rzeczywiście ma broń, a wątpił że drugim razem kula przejdzie mu tuż obok twarzy.
 
chuck jest offline