Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2010, 10:19   #13
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Cóż to może być?...- rzekł do siebie samego, zastanawiając się nad pochodzeniem dziwacznego obelisku. Nigdy czegoś takiego nie widział. Ba! Nawet nie słyszał o takiej skale. Było to dla niego nowe odkrycie. Tajemnicze i intrygujące. Był pewien, że kiedy już zbada całą twierdzę wróci tu i przyjży się bliżej obeliskowi. Nie miał prawa słyszeć kroków istot, zbliżających się ku niemu. Szum, deszczu spadającego mu na głowę, oraz głębokie skupienie, na badaniu skały skutecznie przyćmiły jego zmysły.
-Nie teraz stary capie. Nie teraz...- ponownie odezwał się do siebie, po czym zorientował się, że pada deszcz. Jego szata była już ciężka i mokra. Zrozumiał, że musi padać od kilku długich chwil. Trzeba było się schronić. Rozejrzał się po dziedzińcu i wtedy na chwilę oniemiał. Zaklęta suka gotowała się do ataku. Wątpił, by wygrała z magią, którą ją spętał. Jaki zatem cud sprawił, że ona próbowała na niego się zamierzyć. Ostrze świsnęło i błysnęło. Sztylet, jednak nie trafił go. Już wtedy wiedział, że to zaklęcie opętania, zmusiło ją, by go chroniła, wszak profesjonalistka, jaką ona z pewnością była, nie chybia a już na pewno nie tak bardzo jak teraz. Wartko odwrócił się i dostrzegł nieumarłego człeka z rozoranym łbem. Ciało osobnika osunęło się na brukowaną kostkę dziedzińca. Nefarius zmrużył oczy. Było ich wielu, jednak nie ich liczba była tu problemem.

Łysy mag od razu dostrzegł ich ubiór, charakterystyczną broń. Ba, jeden z nich miał nawet łysy czerep z licznymi tatuażami zdobiącymi wysokie czoło. To musiała być służba i ochrona jego poprzednika. Zombie dla niego nie były problemem. Nefarius znał kilka skutecznych zaklęć, które mogły bez większego problemu powalić grupę ożywieńców, nawet jeśli oni byli rozproszeni. Nie to był jednak największy problem. Na dachu, jednego z licznych budynków majaczyła w półmroku postać osobnika w czerwonej szacie. Szata była tak dobrze Nefariusowi znana, sam nosił podobną, różniącą się od tamtej jedynie kilkoma ochronnymi runami. Właściciel czerwonej szaty maga, nie był jednak człowiekiem. Miał dziwnie, zniekształcone ciało. Dłonie sprawnego maga przypominały śmiercionośne, pazurzaste łapy. Skóra osobnika była ciemnoszara, jakby jakaś potężna magia go spaczyła. Czy był człowiekiem? Z pewnością nie. Osobnik wywarł na magu jeszcze większe wrażenie, gdy niezwykłym susem przeskoczył na sąsiedni dach, prostopadły do tego, na którym chwilę temu stał. Był szybki i zwinny.

Kolejny zombie był bardzo blisko Nefariusa. Czarodziej wiedział, że najpierw musi pozbyć się przynajmniej tego jednego ożywieńca, by mieć chwilę na rzucenie czaru. Czarnoksiężnik złapał oburącz drąg, który służył mu za podporę i wyrżnął nim ożywieńcowi w głowę. Mimo starczego wieku, mag miał jeszcze sporo sił. Nieumarły zatoczył się do tyłu i czarodziej ponowił atak, z równie wielką skutecznością. Dolny kraniec kostura śmignął w stronę umarlaka i po raz drugi uderzył go w głowę rozbijając ją i powalając ożywieńca na ziemię. Czarownik miał cenną chwilę na strącenie z dachu dziwacznego osobnika. Już dobrał sobie w głowie czar, którym miał zamiar zająć osobnika. Nefarius rozpoczął inkantację kreując energicznie dłońmi magiczne runy w powietrzu, szepcąc przy tym słowa wyzwalacz, czaru. Jego przeciwnik na dachu nie był chyba świadomy, jakiego zaklęcia użył czarnoksiężnik, stojący na dziedzińcu. Podmuch wiatru, nad dachem zawirował i po chwili krople deszczu natrafiały na półprzezroczystą przeszkodę przypominającą nieco ciało ludzkiej kobiety. Żywiołak, którego przyzwał mag od razu rzucił się na pazurzastego stwora, będącego pozostałością Reigtana. Nefarius miał kilka chwil, na zajęcie się kilkoma umarlakami na dziedzińcu.

 
Nefarius jest offline