Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2010, 20:34   #28
Gantolandon
 
Reputacja: 1 Gantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodze
Ilmar

Dym gryzł w oczy i nozdrza. Płomienie rozprzestrzeniały się całkiem szybko i Ilmara zaczynała ogarniać panika. Był nieco za młody, żeby pamiętać wielki pożar w Pellak, ale poprzednia żona jego ojca uwędziła się w dymie wraz z córką. O jej śmierci nasłuchał się od najmłodszych lat aż do zrzygu. Z pewnością nie miał zamiaru skończyć w podobny sposób, jak ona.

Jednak to, co wyskoczyło z płomieni, przeraziło go jeszcze bardziej. Ilmar wrzasnął, widząc ognistą postać. Rzuciłby się do ucieczki, ale nie wiedział, w którą stronę. Potem zdał sobie sprawę, że anioł zemsty zagradza drogę do klapy, która mogła ich wyprowadzić na zewnątrz.

Strach dodał mu sił. Wyciągnął noże do rzucania. Trudno było mieć nadzieję, że zdziała przeciwko człowiekowi w płycie... chyba, że uda mu się trafić go w twarz. Pewnie i tak go to nie zabije, ale przynajmniej rozproszy na tyle, żeby umożliwić ucieczkę.

Cisnął nożem z całej siły w stronę twarzy rycerza, a następnie ruszył z wrzaskiem w stronę klapy. Z drugiej strony biegł Duncan - to dawało nadzieję, że wróg nie zdoła zaatakować ich obu. Zresztą tak naprawdę nie było żadnego wyboru. Albo on, albo płomienie - jedno nie było specjalnie gorsze od drugiego.
 
Gantolandon jest offline