Ingrid znalazła dwie flaszki piwa za ladą, zapewne przygotowane do natychmiastowego podania. Nie widząc karczmarza, złapała za szyjki i wróciła na salę. I tak się po tym bajzlu nie doliczy, zauważyła z ironią.
Walter już wychodził. Któryś "nowy" jej powiedział, że Profesor go już wysłał w robotę. Skoczyła za krasnoludem, by go ubezpieczać, choćby i z ukrycia. Może i był skłonny ruszyć na spacer i bez nóg, ale na bogów, mało nie padł trupem!
__________________ GG: 183 822 08 "Hokey religions and ancient weapons are no match for a good blaster at your side, kid." - Han Solo
Ostatnio edytowane przez Sylverthorn : 03-05-2010 o 21:41.
|