Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2010, 22:48   #13
Storm Vermin
 
Reputacja: 1 Storm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwu
Theodore obserwował w spokoju pierwszą część emisji. Póki co, sytuacja nie wydawała się być niczym szczególnym. Bunt w najpodlejszych częściach hive'a - całkowita norma. Nieco niepokojący był fakt, że uczestnicy zamieszek zabijali się bez większego ładu i składu, w końcu te ścierwa naturalnie występowały w grupach, w których panowała jako taka solidarność. To, że wszyscy zwrócili się przeciwko Arbites nie było niczym dziwnym. W końcu ktoś w mundurze jest w takich warunkach niezwykle wyraźnym celem. Obecnie sytuacja mniej więcej pod kontrolą, pozostawało tylko zdecydowanie przycisnąć te szumowiny.

Oczywiście, makabryczny taniec buntowników radykalnie zmienił opinię Theodore'a. Dla niego był to oczywisty dowód, że w zamieszkach maczały palce mroczne siły Chaosu. Gwałtownie zapragnął znaleźć się na odległej barykadzie i wystrzelać wszystkich plugawych heretyków. Ridgver nie zmienił jednak swojego nieco obojętnego wyrazu twarzy. Uważnie rozważył pytanie Rottenberga, po czym odpowiedział.
- Nie jestem upoważniony do podejmowania takich decyzji, jednak wziąwszy pod uwagę powagę tych wydarzeń, interwencja Salinne jest niezwykle prawdopodobna. W skrócie, tak, proszę się spodziewać pomocy Salinne.
Po tych słowach, Theodore wysłał krótką wiadomość do Maxa.
- Jakie działania podejmujemy w związku z zamieszkami? Czy mam dołączyć do reszty oddziału?
Odpowiedź na drugie pytanie była błyskawiczna. Theodore miał jak najszybciej stawić się w apartamencie Maxa. Nie tracąc czasu, wyruszył w tym kierunku.
 

Ostatnio edytowane przez Storm Vermin : 03-05-2010 o 23:14. Powód: konsultacja z deMausem
Storm Vermin jest offline