Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2010, 23:17   #248
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Po zobaczeniu tłumu interesantów do kasztelana, Zoi dopuszczała do siebie myśl, że będzie świadkiem przepychanek motłochu jaki się tu zebrał. Natomiast nie przewidziała że ten nierozgarnięty motłoch wznieci pożar, a także że wyposażenie pomieszczenie będzie tak łatwo palne.
Dziewczyna przedarła się przez teraz panikujący tłum i dotarła do Maldreda dokładnie w momencie kiedy ten został puszczony przez innego mężczyznę, jedyne co Zoi usłyszała to końcówka „...amej porze.” Co mogło znaczyć wiele. Dziewczyna złapała kapłana za ramie.
- Idziemy stąd, raczej nie musimy wybierać okna ten szalony tłum utoruje nam drogę - Powiedziała do kapłana, nie musiała krzyczeć, wystarczyło że powiedziała to głośno. Następnie stanowczo skierowała ich do wyjścia gdzie w prawdzie zrobił się mały zator spowodowany tłumem ogłupiałych ludzi chcących wyjść a żołnierzami którzy chcieli wejść, najwyraźniej z zamiarem gaszenia pożaru. Ogień na szczęście dla ich dwójki nie przemieszczał się tak szybko by zdążył dojść do nich zanim wyjdą z budynku. Co zapewne kapłan uzna za dobrą monetę i zacznie pomagać ewentualnym przewróconym ofiarom w tym bałaganie.
 
Obca jest offline