Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2010, 18:51   #49
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Kiedy był już w krzaczyskach, serie z broni automatycznej latały prawie wszędzie. Przeklinał Makarova, też by chętnie wziął udział w tej rzezi bandytów.
Słyszał nawoływania swoich towarzyszy i jęki konających bandytów.
Po raz kolejny żałował że nie ma ze sobą swojego poczciwego Desert Eagle i wysłużonego już, ale nadal potrafiącego nabroić RKM'u.
Kurwa! - zaklął w myślach.
Przeładował pistolet i wstał z krzaków. Wystrzelał cały magazynek w uciekających bandytów. Nagle padł strzał z jakiegoś większego karabinu. Strzał głośny i niósł się echem.
To była z całą pewnością broń snajperska. SWD? - zastanowił się w myślach i znowu przykląkł w krzakach. Lepiej się nie afiszować snajperowi.
Lecz jak potem zauważył snajper już kogoś trafił, a jego inny kompan szybko go zlikwidował celnymi pociskami.

Cyrus wyszedł z krzaków w jednej ręce trzymając granatnik. Makarova wsadził za pasek spodni. Spojrzał na stygnące ciała swoich towarzyszy. Swoich pierwszych towarzyszy, którzy towarzyszyli mu w ciężarówce, kiedy wojskowi wieźli ich na śmierć, przez rozstrzelanie i cudem tego uniknęli.
A teraz, tylko on pozostał jako żywy.
- Jasna cholera! - przeklął Amerykanin i ściągnął z twarzy bandanę. Jeżeli ktoś popatrzy na jego twarz, z pewnością zwróci jego uwagę licznymi i niezbyt przyjemnie wyglądającymi bliznami. Ale nie interesowało go to. Ruszył w kierunku poległych bandytów przy przetrząsnąć ich ciała. Przeszukał je i zgarnął AK. To które skosiło wcześniej jego przyjaciół. Do tego znalazł tetekę. Co prawda nie był to Desert, ale niezwykle ucieszyło Amerykańca. Prawdopodobnie ta broń przez swą moc i kaliber potrafiła urywać kończyny. Zobaczymy jak będzie w praktyce.
Przetrzepał je kilka trupów w poszukiwaniu zapasu amunicji i ruszył do bunkra, zwrócić RPG. Gdy już oddawał go grubasowi, powiedział:
- Daj mi zapas amunicji do TT i AK. I daj w końcu coś do żarcia, kurwa! Należy mi się. Nie wiadomo kiedy oni wrócą i z jakimi posiłkami. Aha... I weź se z powrotem tego zasranego Makarova.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline