Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2010, 22:03   #86
Amanea
Konto usunięte
 
Amanea's Avatar
 
Reputacja: 1 Amanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znanyAmanea nie jest za bardzo znany
Nyarla dopiero teraz zdała sobie sprawę ze swojej pomyłki. Trójka przed nimi nie była sprawcami kłopotów w Nesme, a jedynie długo wyglądaną konkurencją w prowadzeniu śledztwa. Najwyraźniej jednak szło im jeszcze gorzej niż zaklinaczce i towarzyszom, skoro nawet nie wpadli na trop lykan. Nim dziewczyna zdołała odpowiedzieć zwiadowczyni, barbarzyńca wrzasnął i padł twarzą w ścieki. Nya była przez chwilę totalnie zdezorientowana, ale wystarczyło jedno uderzenie serca, by dotarło do niej, że oto przybyli ci, których oczekiwała.

Nim zdążyła zrobić cokolwiek, Gabriel już stał przed nią, zasłaniając ją własnym ciałem. Wiedziała, że nie ma w tym nic z troski czy opiekuńczości. To jedynie bronienie najsłabszego i najsilniejszego zarazem ogniwa zespołu. Była najdelikatniejsza spośród nich wszystkich, ale potrafiła wiele zdziałać magią, a także zwykłym słowem. Co prawda nie kontrolowała swej mocy w pełni, ale chyba nie wszyscy o tym pamiętali. Nyarla spojrzała na ubrudzonego krwią zwiadowczyni wilkołaka. Obydwa stwory były wielkie i imponująco szybkie. Mogli mieć problem z pokonaniem ich.

- Nie. Stójcie. - powiedziała Nyarla do towarzyszących jej mężczyzn - Jeśli ich zabijemy, stracimy szansę zdobycia informacji.
Co prawda nie do końca wiedziała jak wydobyć cokolwiek z przerośniętych, chodzących na dwóch łapach wilków, ale nie traciła wiary.
- Jak się rzucą, to będziemy się bronić, za wszelką cenę. - dodała, po czym zwróciła się do wilkołaków, wychylając się znad ramienia Gabriela.
- Nie chcemy walki. - uniosła dłonie, w geście poddania - Chcemy tylko poznać odpowiedzi... I odejdziemy.
Nie wiedziała, czy w tej postaci w ogóle zrozumieją co do nich mówi. Nigdy nie zajmowała się bardziej likantropami. Miała jednak nadzieję, że to wystarczy. Na końcu języka miała już przygotowane słowa zaklęcia - na wypadek, gdyby rozmowa nie podziałała i wilkołaki jednak rzuciłyby się na grupę.
 
Amanea jest offline