Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2010, 23:01   #250
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Przyglądała się z lekkim zainteresowaniem temu co właśnie się działo przed nią.
Przez chwilę obserwowała umykający cień, który zmaterializował się w młodą dziewczynę. Jej wzrok jakiś czas ją śledził by w końcu wrócić do rozkręcającej się burdy.
Westchnęła.
Patrzyła jak najemnicy tłuką się między sobą. Jej ogier zaczął nerwowo skrobać kopytem w ziemi.
- Spokojnie. Poczekamy aż się uspokoją i wtedy może uda się z kimś porozumieć - powiedziała na głos gładząc zwierze po grzywie. Miała spokojny i melodyjny głos.
Odjechała lekko na ubocze, żeby nie zostać uznaną za stronę w tym sporze.
Na tą chwilę postanowiła ograniczyć się do obeznaniu się w sytuacji.
Zsiadła, a raczej zeskoczyła z konia i można było teraz zobaczyć, że ona ze wzrostem 160 nie sięgała głową do kłębu swojego rumaka.

Ewidentnym było, że to zwierze bez większego wysiłku uniesie rycerza w pełnej zbroi razem z ekwipunkiem. Byle kto nie mógł posiadać takiego konia.
Powoli trzymając za uzdę, poprowadziła go pod karczmę, gdzie zostawiła samego, nawet nie przywiązując do niczego. Poklepała go jedynie po głowie i weszła do środka pewnym krokiem.
- Najlepsze wino racz mi podać - zawołała do karczmarza. Z jej ubioru można było wywnioskować, że musiała pochodzić z bardzo zamożnego rodu. Na narzuconym na ramiona płaszczu można było dostrzec wyszyty herb rodowy. Z całą pewnością nie była kimś kto przybył tu dla zarobku.
 
Mag jest offline