Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2010, 00:49   #14
Fallenhuman
 
Reputacja: 1 Fallenhuman nie jest za bardzo znanyFallenhuman nie jest za bardzo znanyFallenhuman nie jest za bardzo znany
Alice nie była w stanie zarejestrować faktu położenia się na ziemi. Nie przeszkadzała jej wilgoć rosy na policzku, ani delikatne łaskotanie trawy, którego w tym momencie nie była po prostu w stanie odczuwać. Uciążliwe, otumaniające mrowienie rodzące się w stawie kolanowym zagłuszało wszystko. Poczuła zmęczenie. Głowa zaczęła boleć, kiedy adrenalina przestała krążyć w żyłach. Teraz jedyną istotną rzeczą było kolano.
Chciała wyć, chciała płakać. Zresztą łzy i tak napływały jej już do oczu i ściekały po wytorowanych przez poprzednie krople trasach. Ciche jęknięcie nie wiadomo skąd opuściło jej gardło.
Umysł, umęczony coraz to nowymi falami bólu wściekle rozbijającymi się po czaszce chciał odpłynąć. Chciał zapomnieć, obudzić się w innej rzeczywistości, wrócić do normy, spokoju, stabilności. Przestać zapierdzielać. Przestać się bać i czuć.
Lecz Ego było silniejsze. A może to instynkt osaczonego zwierzęcia znów dał o sobie znać?
Po prostu nie mogła się poddać. Musiała walczyć. Musiała zachować świadomość. Ręka silniej zacisnęła się na kamieniu.
Z wielkim trudem i głową ważącą co najmniej tonę powróciła z trudem do pozycji siedzącej. Cały świat wydawał się uciekać, rozmywać i wirować gnając przy tym w oszałamiającym tempie. Nawet ślimaki wydawały się pędzić niczym gepardy, gdy krople potu ciężko spływały jej po plecach, a kolejne łzy spływały po policzkach. Mężczyźni, rośliny, sytuacja przestały się liczyć. Próba utrzymania świadomości kosztowała ją niezwykłą ilość wysiłku.
Teraz najważniejsze było wyłączenie bólu.Jedno było pewne. Musiała coś zrobić z nogą, bo inaczej ból nie zniknie. Podciągnęła nogę tak blisko jak tylko się dało. Ból rozbłysnął na nowo niczym granat rozsadzający mózg na ścianach czaszki. Białe plamki zaczęły tańczyć przed oczyma.
Głośne oddechy. Krótkie. Przerywane.
Później ciężko zaciśnięte usta. Chwyt za łydkę i kostkę.
*Trach*
Krzyk.
Jakoś coś wskoczyło.
Pytanie czy dobrze? Chyba owszem. Ból nieco zelżał, choć świat nie przestał tańczyć w szalonym tempie. Oczy z trudem skupiały się na otoczeniu.
Parę głębokich wdechów.
Będzie dobrze, będzie dobrze.
Jedyne co teraz zostało do zrobienia to trzymać się. Reagować.
Szkoda, że tym razem było to takie trudne.
Alicja oparła się ciężko o biurko starając się zachować świadomość na chodzie.
To chyba wszystko co mogła zrobić.
 

Ostatnio edytowane przez Fallenhuman : 06-05-2010 o 07:39.
Fallenhuman jest offline