Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2010, 19:49   #838
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Już się bała że jest źle. Il był profesjonalistą i wyćwiczył się chyba na unikaniu elfickich strzał więc był naprawdę dobry. Bała się że zawali sprawę swoją niezdarnością. No i śliski mur, oczywiście musiała spaść. Rąbnęła na zad a plaśnięcie w kałużę musiało kogoś zaalarmować. Kiedy zobaczyła jak ktoś się zbliża serce jej zamarło. Było jej strasznie głupio że przez nią Il mógł wpaść w kłopoty. Gdyby nie ona pewnie już dawno załatwiłby sprawę i wrócił! Strażnik nie należał do najdociekliwszych bo szybko dość zrezygnował. Pozbierała się i wlazła znowu na mur, tym razem udało się wleźć na okno a raczej drow ją wtaszczył za szmaty. Odetchnęła cicho.
- Dzięki – sapnęła. – Wybacz! Chyba się nie nadaję!
- Skądże – uśmiechnął się. – Doskonale odwracasz uwagę ode mnie.
- No to jest jakiś plus.
- Taki system nie jest zły.
- Lepszy jakbyśmy mieli wpaść oboje.
- Ym.
Byli w środku. Przed nimi niewielki pokój i drzwi.
- Pospieszmy się – szepnął drow – Przy takiej pogodzie w końcu zrzednie im spacerowanie i schronią się w środku przed deszczem.
Rozejrzał się.
- Przydałoby się kilka zdechłych myszy.
- Co?! Fuj fuj fuj!
- Dobrze odwracają uwagę strażników. Kamyk na podłodze wygląda bardziej podejrzanie.
- Zabraniam!!!
- hympf.
Il przysunął się do drzwi i przyłożył od nich ucho.
- Nie naśladuj mnie – poradził. – Jakiś drow z drugiej strony mógłby cię dosłyszeć i przebić ostrzem drzwi.
- Miło wiedzieć!
Uchylił drzwi i wyjrzał na zewnątrz. Dał sygnał i ruszył przodem. Skradał się tak zabawnie, przycupywał na każdym zakręcie w przyklęku gotowości do ataku, starała się uczyć i naśladować. Wokół było cicho i spokojnie tylko deszcz szumiał za oknami. Nie do końca wiedzieli gdzie są i dokąd idą więc Il korzystając z ciszy i spokoju uchylał napotykane drzwi i błyskawicznym rzutem oka badał pomieszczenia. Starali się posuwać naprzód jak najszybciej a przy tym najciszej. Uszli spory kawałek nim Il coś dosłyszał. Potem i ona usłyszała rozmowy męskich głosów. Schody w górę, na korytarzu po lewej stało trzech mężczyzn i rozmawiali. Il i Nizzre przyczajeni czekali na rozwój wypadków gotowi czmychnąć za drzwi pomieszczenia nieopodal gdyby któryś nadszedł w ich kierunku, ale oni tylko gadali i najwyraźniej zamierzali spędzić w tym miejscu jeszcze trochę czasu na pogawędkach. Il skinął w kierunku okna, ale Nizzre z rozpaczą pokręciła przecząco głową. Nie było mowy żeby przeszła po gzymsie bez skręcenia karku! Ocenili że atak jest niewskazany, jeśli wrogów jest więcej niż dwóch. Zdecydowali się poczekać jeszcze chwilę, ale tamci nie zamierzali się ruszać. Jak się okazało stali blisko celu ich wędrówki więc mogli tam dotrzeć albo przez okno albo tym korytarzem. Il wyszedł z kilkoma naprawdę dziwnymi i karkołomnymi propozycjami.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline