Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2010, 19:43   #840
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Szamil stał przy murze i zdejmował koszulę. Po co? Ukrywanie się w nocy w białej koszuli jest bezsensu. Następnie przyczernił włosy w błocku. No dobra, ubabrał głowę w błocku bo białe włosy też nie sprzyjają ukrywaniu się. Rezultat był dość ciekawy. Biało-ciemne włosy zwisały w strąkach i niemiłosiernie go kuły. Zrobił minę zbolałego psa i podciągnął się by zobaczyć co jest po drugiej stronie muru. Coś przeleciało mu nad głową mierzwiąc pozlepiane błotem włosy. Widły! I tak mu się ork odwdzięczał za bezinteresowną pomoc! Jeszcze zobaczy. Opuścił się z powrotem i rozejrzał. Kalleh zrobił klasyczny pad na ziemię trzymając w rękach topór. Krasnolud miał chytrą minę jakby wymyślił jakiś mega chytry plan. Barbak z Może podobnie jak Szamil gapili się co też najlepszego drużynowa ozdoba trawnikowa wyrabia. W każdym bądź razie plan półdemona wziął w łeb. Ciche zakradnięcie się za plecami strażników było prawie niemożliwe przy zręczności Kalleha i Barbaka. Prawie. Po akcji orka było całkowicie niemożliwe. Szamil był jednak elastyczny, łatwo dostosowywał się do sytuacji. Zaraz tu mogło się zaroić od strażników (o ile ktoś będzie na tyle głupi by wyjść w burzową noc do lasu pełnego ogrów), którzy zechcą im zrobić kuku. Ewentualnie wzmocnią ten odcinek muru osłabiając go w innym. Tak czy siak półdemon miał zamiar zaczaić się za jakimś drzewem i obserwować. Jeśli wyjdzie paru (do czterech) strażników spróbuje ich unieszkodliwić. Jeśli nie wyjdą będzie kontynuował swój plan od innej strony muru.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline