Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2010, 21:38   #315
Elthian
 
Elthian's Avatar
 
Reputacja: 1 Elthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodzeElthian jest na bardzo dobrej drodze
Niewrażliwa na strzały elfa, czy nawet ostrze Geraxa, bestia wciąż wprowadzała chaos w ciasnej uliczce. Nastąpił jej atak, setki drzazg i odłamków, mniejszych i większych, poleciało w stronę trójki, skrytej przy rozpadającym się domostwie, kompanów. Mordimer heroicznie wypuścił tarczę w stronę lawiny pyłu i gruzu, za którym iskrzyły się jeszcze oczy trójgłowej bestii. Niestety tarcza nie powstrzymała całkowicie potężnego kawału, który ugodził kapłana w ramię. Łowca miał więcej szczęścia, gibkość i zwinność charakteryzowała jego rody, sam zaś o niebagatelnej zręczności zdołał uniknąć [21] porażającego zsypu resztek zniszczonej ściany. Jednak walka wciąż trwała i łowca musiał pomóc swym towarzyszom. Postanowił wcielić w życie swój plan… Dość ryzykowny plan.

Ruszył ku bestii. W nocnej ciemności, drogę i potwora rozświetlały porozrzucane dookoła pochodnie, wyżej zaś dostrzec można było tańczące, czerwone punkty trzech par oczu. Łuk już nie leżał w dłoni Iliana, uścisk trzymał znane mu ostrza wyciągnięte sprzed chwili z pochew. Walka wręcz z takim monstrum była niebezpieczna… Bardzo. Jednak Ilian wiedział, że nie jest sam. A już za chwilę drużynę obrońców zasili kolejny przyjaciel łowcy.

Podbiegł ostrożnie, starając się nie zwracać uwagi bestii. Odległość wymierzył jak najdokładniej, wolał nie zbliżać się do bestii bardziej niż wymagać tego będzie zaklęcie. Tymczasem wilczyca okrążała już budynek i stanęła ku prostej drodze na flankę. Pozostało jeszcze parę metrów, więc biegła ile sił w łapach miała.

Elf postanowił użyć w bitwie swojego spamiętanego zaklęcia. Przyzywanie stworzeń dla nowicjusza magii było dość trudne, a jego chęci podtrzymywała nadzieja. Między łapami potwora zauważył lukę i na niej skoncentrował swoje wysiłki. Po chwili zaczął wyczuwać nicie splotu, kumulować energię i powoli wyzwalać ją w wyznaczonym miejscu na tyłach bestii. Magiczna poświata zaraz przybrała kształty zwierza – wilka. Można było domyślić się, że łowca w tych stworzeniach właśnie się lubował. Powstały wkrótce magiczny wilk nie wahał się i ujrzawszy przed sobą… zadek bestii, zaatakował [16]. Bestia była sporych rozmiarów, a atak z tyłów dawał jeszcze więcej szans zwierzęciu. Jednak było to tylko zwierzę… Wilk nie mógł zadać [3] wielkiego bólu potworowi.

Jednak czarujący elf był dla trójgłowej bestii doskonałym celem. Skupiony na czarze Ilian zwrócił uwagę potwora, który posłał na niego atak. Gracja i zwinność kolejny raz uratowały tropiciela. W ostatniej chwili zdołał umknąć pędzącej paszczy gotowej rozgryźć jego chude ciało.
 
Elthian jest offline