Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2006, 00:43   #35
SHAQER
 
Reputacja: 1 SHAQER ma wyłączoną reputację
Bergath, Krasnolud WÅ‚adca ZwierzÄ…t

I tak jak wiele dni wcześniej Bergath nic sobie nie robił z ogarniającej go zewsząd wrzawy. Spał nadal. Kilka minut snu więcej a gdy cała karawana miała już wyruszać on dopiero wstawał. W kopalniach, gdy chciał się wyspać także musiał uodpornić się na wszelkie hałasy. Ponadto on nie miał nic do pakowania. Śniadanie było jego jedynym zmartwieniem, ale na szczęście mógł jeść idąc, z czego skrzętnie korzystał. W jakiś sobie tylko znany sposób, udało mu się dogadać z jednym strażnikiem i ten zawsze odkładał dla niego jedną porcję posiłku. Jak codziennie zresztą mała futrzana kulka przeżuwając wysunęła się na szpicę i tak ją uczył Sven zaczęła rozglądać się po okolicy. Nie był sam. Na ramieniu siedział szczęściarz, który ciekawie przyglądał się okolicy i pomny wczorajszego niebezpieczeństwa nerwowo węszył w poszukiwaniu choć najmniejszego zapachu który znamionowałby nadejście niebezpieczeństwa.
 
__________________
It`s not a vengance, It`s Punishment
SHAQER jest offline